Zofia Dzieniszewska - zapiski
edit by pokor:
przenios³em tutaj dyskusjê o op³atach z w±tku o lawinie ze ¦winickiej
koniec edita.
W odpowiedzi na zarzuty typu: "kto za to zap³aci? wszyscy musimy pokryæ ze swoich podatków. nale¿y wprowadziæ obowi±zkowe ubezpieczenie" przychodzi mi na my¶l kontrargument w postaci: "ja te¿ ze swoich podatków utrzymujê dzia³ania topr/gopr (i wopr te¿)".
Jak rozmawiaæ z takimi "pokrzywdzonymi finansowo" lud¼mi, u¿ywaj±c sensownych argumentów?
Media w sprytny sposób podgrzewaj± tak± atmosferê i ludzie naiwnie to podchwytuj±. Nied³ugo podatki pójd± tylko na sp³atê d³ugów, a wszystko inne bêdziemy sobie z w³asnej kieszeni op³acaæ. Chcesz jechaæ autostrad± to wybuduj± j± z podatków, potem za ni± p³aæ od przejechanego km, chcesz siê wyleczyæ id¼ do prywatnego gabinetu, chcesz chodziæ po górach to siê ubezpiecz itd.
Przykre, ¿e niektórzy nasi koledzy "góro³azy" te¿ tak uwa¿aj±, bo kupili sobie cz³onkostwo Alpenverein (te¿ mam). Nie pamiêtaj± te¿, ¿e GOPR/TOPR ma w swoim skrócie s³owo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wej¶cie do lasu, czy w góry, bêdzie przywilejem tych których staæ na ubezpieczenie.
Przykre, ¿e niektórzy nasi koledzy "góro³azy" te¿ tak uwa¿aj±, bo kupili sobie cz³onkostwo Alpenverein (te¿ mam).
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wej¶cie do lasu, czy w góry, bêdzie przywilejem tych których staæ na ubezpieczenie.
Nie pamiêtaj± te¿, ¿e GOPR/TOPR ma w swoim skrócie s³owo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.
Twoim wiêc zdaniem ratownicy powinni pracowaæ totalnie za darmo? Paliwo do ¶mig³owca powinni dostawaæ w darach od dobroczyñców? Sprzêt i jego utrzymanie te¿ powinno byæ OCHOTNICZE?
Przykre, ¿e niektórzy nasi koledzy "góro³azy" te¿ tak uwa¿aj±, bo kupili sobie cz³onkostwo Alpenverein (te¿ mam). Ale g³ównie w kontek¶cie zdyscyplinowania turystów, którzy wychodz± w góry. Po prostu, niektórzy traktuj± TOPR jak lataj±c± taksówkê. W dodatku nikt nie poci±ga takich osób do ¿adnej odpowiedzialno¶ci. Gdyby za akcjê mia³ zap³aciæ ubezpieczyciel, to turysta zastanowi³by siê dwa razy czy wezwanie TOPR-u jest uzasadnione (choæ to tak¿e, ma swoje wady).
Tak czy inaczej, je¿eli chcemy aby tatrzañskie pogotowie górskie nadal dzia³a³o bezp³atnie, mo¿emy wspieraæ Fundacjê TOPR w ramach 1% podatku.
Bud¿et pañstwa wspiera TOPR kwot± 3.6 mln, z 1% dochodzi oko³o 200 ty¶.
W ka¿dej z wcze¶niejszych wypowiedzi jest co¶ z prawdy, i z pewno¶ci± dodatkowe ubezpieczenie jeszcze nikomu nie zaszkodzi³o. Nale¿y jednak pamiêtaæ, ¿e ¿yjemy w kraju gdzie na obowi±zkowe ubezpieczenie wszyscy p³acimy i to wiêcej ni¿ na podatki. Dlaczego media nie krzycz± gdy kto¶ po pijanemu z³amie nogê na ¶liskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie go³oledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewno¶ci± obarczony wiêkszym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, ni¿ aktywno¶æ górska stosunkowo nielicznej grupy spo³ecznej ( ¶miem przypuszczaæ ¿e stosunek 1góro³az na 100pijaczków jest wielce optymistyczny)
Przykre, ¿e niektórzy nasi koledzy "góro³azy" te¿ tak uwa¿aj±, bo kupili sobie cz³onkostwo Alpenverein (te¿ mam). Nie pamiêtaj± te¿, ¿e GOPR/TOPR ma w swoim skrócie s³owo OCHOTNICZE i nie chodzi w tych instytucjach o zysk.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wej¶cie do lasu, czy w góry, bêdzie przywilejem tych których staæ na ubezpieczenie. W/w przez Ciebie instytucje maj± w nazwie OCHOTNICZE i posiadaj± w swych szeregach ca³kiem poka¼n± liczbê ochotników co czyni je jednymi z wiêkszych w PL organizacjami zajmuj±cymi siê wolontariatem.( statutowo ka¿dy cz³onek musi wyrobiæ 120 godzin spo³ecznych a czêsto robi± ich nawet 600-700 przelicz to sobie na roboczogodziny)
Nie mniej jednak warto pamiêtaæ, ¿e TOPR/GOPR powsta³y grubo ponad 100 lat temu, przez ten okres ewoluowa³y czego wynikiem jest przynale¿no¶æ do Miêdzynarodowej Komisji Ratownictwa Górskiego IKAR-CISA.
Standardy ratownictwa górskiego w PL nie ustêpuj± ¶wiatowym a czêsto przewy¿szaj± standardy niektórych krajów zachodniej Europy.
Niestety to KOSZTUJE i to nie ma³o zarówno szkolenia, które trzeba co jaki¶ czas powtarzaæ, jak i sprzêt, który te¿ nie jest niezniszczalny, nie wspominaj±c o tak prozaicznych rzeczach jak paliwo do ¶mig³owca i innych je¼dzide³ek.
Oczywi¶cie mo¿emy cofn±æ siê o 100 lat tylko odpowiedz sobie sam czy chcia³by¶ byæ ratowany wg tamtych standardów.
A mo¿e nawet wg standardów zach/eur (niema lotnej pogody nie ratujemy)
Jak najbardziej powinna zostaæ wprowadzona odp³atno¶æ za akcje rat poniewa¿ nie s± one prowadzone w normalnych warunkach inaczej zajmowa³y by siê tym karetki pogotowia.
Oczywi¶cie nie tylko góry woda, podziemia, podobnie.
Mo¿e chodzenie w góry i do lasu bêdzie przywilejem ale jak nie masz kasy na OC b±d¼ zu¿yte hamulce do auta to pojedziesz???
Czy si±dziesz na ty³ku i dozbierasz a¿ bêdziesz móg³ to zrobiæ.
Dlaczego media nie krzycz± gdy kto¶ po pijanemu z³amie nogê na ¶liskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie go³oledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewno¶ci± obarczony wiêkszym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, ni¿ aktywno¶æ górska stosunkowo nielicznej grupy spo³ecznej ( ¶miem przypuszczaæ ¿e stosunek 1góro³az na 100pijaczków jest wielce optymistyczny) "Za ¶wiadczenia zdrowotne udzielone osobie znajduj±cej siê w stanie nietrze¼wo¶ci publiczny zak³ad opieki zdrowotnej pobiera op³atê niezale¿nie od uprawnieñ do bezp³atnych ¶wiadczeñ zdrowotnych, je¿eli jedyn± i bezpo¶redni± przyczyn± udzielonego ¶wiadczenia by³o zdarzenie spowodowane stanem nietrze¼wo¶ci tej osoby”.
Jest to coraz czê¶ciej egzekwowane.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce wej¶cie do lasu, czy w góry, bêdzie przywilejem tych których staæ na ubezpieczenie.
Ten argument to w ogóle jaka¶ kpina bo koszt ubezpieczenia to kilka z³otych na dzieñ. Jak staæ Ciê na buty, sprzêt, dojazd, nie wspominaj±c o piwie w schronisku to staæ Ciê na ubezpieczenie (chocia¿by kosztem tego piwa).
Ile na rok takie ubezpieczenie bêdzie kosztowaæ - pewnie kilkaset z³? Kilka z³ na dzieñ, a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybraæ siê do lasu to mogê od rêki kupiæ ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywi¶cie, ¿e NIE.
Jak sobie wypijesz piwko w górach to ubezpieczyciel pokryje koszty ratownictwa?
Co do "g³upoty" osób w górach to kto o tym arbitralnie decyduje gdzie jest granica tej g³upoty? A mo¿e kto¶ spanikowa³ i dlatego zachowa³ siê "g³upio"?
Czasem ¶migam po górach w butach piêcioplaczastych (dla treningu stopy), dla wiêkszo¶ci to g³upota, ubezpieczyciel pewnie te¿ stwierdzi, ¿e buty trzeba mieæ poza kostkê.
Bezczelnych chamów traktuj±cych TOPR jak powietrzn± taksówkê nie brakuje, ale przecie¿ to zdecydowana mniejszo¶æ (ile razy siê to zdarza?) - dlaczego z ich powodu ma cierpieæ wiêkszo¶æ?
Pogotowie Górskie jest OCHOTNICZE w sensie pracy ochotników. Ca³a reszta (w tym praca zawodowych ratowników) pokrywana jest z podatków i tak powinno pozostaæ z powodów jak wy¿ej.
Wprowad¼my ubezpieczenie od sportów wodnych, wszystkich l±dowych, powietrznych, wypadków w domu, poza domem, etc. - tylko na co p³acimy podatki?
Kilka z³ na dzieñ, a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybraæ siê do lasu to mogê od rêki kupiæ ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywi¶cie, ¿e NIE.
Jak sobie wypijesz piwko w górach to ubezpieczyciel pokryje koszty ratownictwa?
Co do "g³upoty" osób w górach to kto o tym arbitralnie decyduje gdzie jest granica tej g³upoty? A mo¿e kto¶ spanikowa³ i dlatego zachowa³ siê "g³upio"?
Ale to nie ma ¿adnego znaczenia. Bo to ni jak ma siê do tego kto p³aci za akcjê ratownicz±, jak nieubezpieczona "laska w obcasach" pójdzie na ¦winicê i bêdzie musia³a zap³aciæ za akcjê ratownicz± to nastêpnym razem nie pójdzie. Jak Ty spanikujesz i wezwiesz ¶mig³o to przyleci TOPR i zap³aci ubezpieczyciel. Chyba, ¿e naruszysz warunki umowy. Niemniej, jednak podpisuj±c umowê zostanie Ci ona podana wiêc jak bêdzie w niej napisane, ¿e masz mieæ buty ponad kostkê (w co szczerze w±tpiê) to bêdziesz sobie móg³ i¶æ do innego ubezpieczyciela i zawrzeæ inn± umowê.
Dlaczego media nie krzycz± gdy kto¶ po pijanemu z³amie nogê na ¶liskim chodniku? Chodzenie po pijanemu w czasie go³oledzi to dopiero sport ekstremalny i z pewno¶ci± obarczony wiêkszym procentem interwencji Pogotowia Ratunkowego, które utrzymywane jest z naszych podatków, ni¿ aktywno¶æ górska stosunkowo nielicznej grupy spo³ecznej ( ¶miem przypuszczaæ ¿e stosunek 1góro³az na 100pijaczków jest wielce optymistyczny) "Za ¶wiadczenia zdrowotne udzielone osobie znajduj±cej siê w stanie nietrze¼wo¶ci publiczny zak³ad opieki zdrowotnej pobiera op³atê niezale¿nie od uprawnieñ do bezp³atnych ¶wiadczeñ zdrowotnych, je¿eli jedyn± i bezpo¶redni± przyczyn± udzielonego ¶wiadczenia by³o zdarzenie spowodowane stanem nietrze¼wo¶ci tej osoby”.
Jest to coraz czê¶ciej egzekwowane.
jak zauwa¿y³e¶ wymieni³em dwie przyczyny, ale to s± dywagacje które mozna ci±gn±æ w nieskoñczono¶æ.
Faktem jest ¿e TOPR/GOPR to instytucje niedoinwestowane funkcjonuj±ce dziêki zapaleñcom, z naszej strony to co mo¿emy zrobic to uruchomic szare komórki i nie prowokowaæ akcji ratunkowych. W mojej blisko czterdziestoletniej aktywno¶ci górskiej mam jedno niechlubne i ca³kowicie zawinione prze¿ycie zwi±zane z TOPRem wtedy GOPR, konsekwencj± interwencji by³ wstyd jakiego niezapomê do koñca ¿ycia byli¶my napietnowani przez taterników, £apiñski wywali³ nas ze schroniska, a ratownicy sie nie odzywali. Od tamtego czasu czas alarmowy to by³a ¶wiêto¶æ. Mo¿e nale¿a³o by przy³ozyc sie wiêcej do pracy u podstaw- wychowanie m³odego pokolenia w szacunku do ludzi i gór oraz do w³asnego zdrowia.
Przykre, ¿e niektórzy nasi koledzy "góro³azy" te¿ tak uwa¿aj±, bo kupili sobie cz³onkostwo Alpenverein (te¿ mam). Nie wiem czemu dla Ciebie to takie przykre. Ja akurat uwa¿am, ¿e zwrot kosztów za akcje ratownicze powinien byæ pokrywany z ubezpieczenia. Dzia³a to tak we wszystkich krajach alpejskich i s³u¿by ratownicze jako¶ z tego powodu nie narzekaj± (wrêcz przeciwnie). Poza tym, my¶lê, ¿e uniknê³oby siê sporo "g³upich" akcji ratowniczych w stylu "laska w szpilkach zim± na ¦winicy", bo jak turysta wiedzia³by, ¿e dostanie rachunek na 25 ty¶ z³otych to by siê porz±dnie zastanowi³.
Jedyny sensowny argument przeciwny wprowadzeniu takiego finansowania (NB, zauwa¿ony przez ratownika TOPR) to to, i¿ w Polsce du¿o ludzi i tak by siê nie ubezpieczy³o. Dosta³oby rachunek na te 20k z³otych, ale pieni±dze do TOPRu i tak by nie wp³ynê³y bo nie da³oby siê ich ¶ci±gn±æ.
1. znasz akcjê z Kie¿marskiego sprzed 2-3 lat? Ch³opak by³ ubezpieczony w OEAV (które i tak ma chyba najwy¿sz± kwotê zwracan± za akcjê), a i tak jest w plecy roczn± pensjê. Przy polskim systemie nie ma takiego problemu.
2. przez konieczno¶æ dodatkowego ubezpieczenia nie uniknê³oby siê "g³upich" wezwañ, podejrzewam ¿e wrêcz by siê nasili³y, bo przecie¿ "mam ubezpieczenie to sobie zadzwoniê po ¶mig³o"
3. "Nie dzwoniê po TOPR, bo nie mam ubezpieczenia"... a zw³oki odnaleziono na wiosnê. Taki scenariusz te¿ trzeba wzi±æ pod uwagê.
4. Pieni±dze na TOPR id± m.in. z bud¿etu, z biletów TPN, z fundacji. P³acê podatki, kupujê bilety w TPN, oddaje 1%. P³acê obowi±zkowe ubezpieczenie. Czemu mam jeszcze dodatkowo p³aciæ "kilka z³otych dziennie"?
Je¿eli chcesz znale¼æ sposób na generalizowane czêsto "g³upie" wezwania to dodatkowe p³atne ubezpieczenie jest z³ym pomys³em.
Jak chcesz dofinansowaæ TOPR to te¿ znajd¼ inne ¼ród³o - kto¶ pisa³ ¿e w przytaczanej przez wielu HZS - ubezpieczenie to ledwo na¶cie procent bud¿etu.
Ale to nie ma ¿adnego znaczenia. Bo to ni jak ma siê do tego kto p³aci za akcjê ratownicz±, jak nieubezpieczona "laska w obcasach" pójdzie na ¦winicê i bêdzie musia³a zap³aciæ za akcjê ratownicz± to nastêpnym razem nie pójdzie. a "ubezpieczona laska w obcasach"?
wtedy rozumiem skasowaæ ma j± ubezpieczyciel
a "ubezpieczona laska w adidasach"?
te¿ ubezpieczyciel, bo z³ama³a warunki umowy - by³a ¼le wyekwipowana.
a "ubezpieczona laska w podej¶ciówkach"?
skasuje j± ubezpieczyciel, bo kto to widzia³ w niskich butach wygl±daj±cych jak adidasy chodziæ po górach. W dodatku kurtka nie mia³a goretexu 3 warstwowego. Skrajna nieodpowiedzialno¶æ.
nale¿y wprowadziæ obowi±zkowe ubezpieczenie" A niech ¿e zacznie "normalnie" dzia³aæ Alpenverein w PL, którego w wiêkszo¶ci jeste¶my posiadaczami...
A niech ¿e zacznie "normalnie" dzia³aæ Alpenverein w PL, którego w wiêkszo¶ci jeste¶my posiadaczami... Amen
a jak mnie najdzie ochota spontanicznie wybraæ siê do lasu to mogê od rêki kupiæ ubezpiecznie "na za 5 min?". Oczywi¶cie, ¿e NIE.
A jak najdzie ciê ochota spontanicznie wyjechaæ autem bez hamulców to kupisz nowe "na za 5 min" to samo z OC
???
Z ³aski swojej nie wyrywaj mojej wypowiedzi z kontekstu, albo jeszcze raz przeczytaj uwa¿nie ca³o¶æ - by³a mowa ubezpieczeniu za kilka z³otych/dzieñ. Na rok to bêdzie ju¿ pewnie kilkaset z³, ¿eby spontanicznie wybraæ siê na wycieczkê do lasu.
1. znasz akcjê z Kie¿marskiego sprzed 2-3 lat? Ch³opak by³ ubezpieczony w OEAV (które i tak ma chyba najwy¿sz± kwotê zwracan± za akcjê), a i tak jest w plecy roczn± pensjê. Przy polskim systemie nie ma takiego problemu.
2. przez konieczno¶æ dodatkowego ubezpieczenia nie uniknê³oby siê "g³upich" wezwañ, podejrzewam ¿e wrêcz by siê nasili³y, bo przecie¿ "mam ubezpieczenie to sobie zadzwoniê po ¶mig³o"
3. "Nie dzwoniê po TOPR, bo nie mam ubezpieczenia"... a zw³oki odnaleziono na wiosnê. Taki scenariusz te¿ trzeba wzi±æ pod uwagê.
4. Pieni±dze na TOPR id± m.in. z bud¿etu, z biletów TPN, z fundacji. P³acê podatki, kupujê bilety w TPN, oddaje 1%. P³acê obowi±zkowe ubezpieczenie. Czemu mam jeszcze dodatkowo p³aciæ "kilka z³otych dziennie"?
a "ubezpieczona laska w obcasach"?
wtedy rozumiem skasowaæ ma j± ubezpieczyciel
a "ubezpieczona laska w adidasach"?
te¿ ubezpieczyciel, bo z³ama³a warunki umowy - by³a ¼le wyekwipowana.
a "ubezpieczona laska w podej¶ciówkach"?
skasuje j± ubezpieczyciel, bo kto to widzia³ w niskich butach wygl±daj±cych jak adidasy chodziæ po górach. W dodatku kurtka nie mia³a goretexu 3 warstwowego. Skrajna nieodpowiedzialno¶æ.
Znów przytoczê przyk³ad krajów alpejskich. Dlaczego tam ubezpieczenia mog± dzia³aæ a u nas nie? Czy¿by w Alpach ludzi nie by³o w podej¶ciówkach? Poza tym, nie jestem specem od umów ubezpieczeniowych, ale w±tpie, ¿eby¶ w OWU mia³ zapisane w jakich butach mo¿esz chodziæ. Wiem za to na pewno, ¿e np. przy wspinaczce trzeba u¿ywaæ certyfikowanego sprzêtu i jestem takiego zapisu zwolennikiem.
nale¿y wprowadziæ obowi±zkowe ubezpieczenie" A niech ¿e zacznie "normalnie" dzia³aæ Alpenverein w PL, którego w wiêkszo¶ci jeste¶my posiadaczami...
¯eby w skrajnym przypadku nie wystarczy³o na akcjê ratunkow±. Có¿ za przyjemno¶æ posiadania ubezpieczenia.
¯eby w skrajnym przypadku nie wystarczy³o na akcjê ratunkow±. Có¿ za przyjemno¶æ posiadania ubezpieczenia. W krajach alpejskich wystarcza... - czyli na wstêpie wietrzysz podstêp? - chyba ¿e nie rozumiem co masz na my¶li...
nale¿y wprowadziæ obowi±zkowe ubezpieczenie" A niech ¿e zacznie "normalnie" dzia³aæ Alpenverein w PL, którego w wiêkszo¶ci jeste¶my posiadaczami...
¯eby w skrajnym przypadku nie wystarczy³o na akcjê ratunkow±. Có¿ za przyjemno¶æ posiadania ubezpieczenia.
Je¿eli mam ubezpieczenie na 100 ty¶. PLN a akcja bêdzie kosztowaæ 150 ty¶. to jednak 2/3 kwoty pokryje ubezpieczyciel. Ponadto, zawsze mo¿na siê ubezpieczyæ na wy¿sz± kwotê, oczywi¶cie za wiêksz± sk³adkê.
Tak czy inaczej, to jest dywagowanie o skrajnych przypadkach.
Z tego co kojarzê to przypadek przekroczenia kwoty gwarancyjnej po akcji na Kie¿marskim by³ raczej jednostkowy i bardzo kontrowersyjny (samochód terenowy - wykazane 2500 km w czasie akcji).
¯eby w skrajnym przypadku nie wystarczy³o na akcjê ratunkow±. Có¿ za przyjemno¶æ posiadania ubezpieczenia. W krajach alpejskich wystarcza... - czyli na wstêpie wietrzysz podstêp? - chyba ¿e nie rozumiem co masz na my¶li...
Kto¶ wy¿ej podawa³, ¿e zdarzy³o siê, ¿e nie wystarczy³o.
Poza tym to s³aby argument, ¿e ju¿ masz takie ubezpieczenie. Ja te¿ mam, ale biorê pod uwagê tych, których nie staæ, albo im siê nie bêdzie op³aci³o kupowaæ na ca³y rok.
Zreszt± mieszkasz w górach i jak to widzisz - ka¿dy kto do lasu pójdzie na grzyby musi sobie ubezpieczenie kupiæ bo a nu¿ trzeba bêdzie GOPR wezwaæ na pomoc?
Znów przytoczê przyk³ad krajów alpejskich. Dlaczego tam ubezpieczenia mog± dzia³aæ a u nas nie? Czy¿by w Alpach ludzi nie by³o w podej¶ciówkach? Poza tym, nie jestem specem od umów ubezpieczeniowych, ale w±tpie, ¿eby¶ w OWU mia³ zapisane w jakich butach mo¿esz chodziæ. Wiem za to na pewno, ¿e np. przy wspinaczce trzeba u¿ywaæ certyfikowanego sprzêtu i jestem takiego zapisu zwolennikiem. W Polsce mamy nieuczciwo¶æ ubezpieczycieli i s³aba pozycja ubezpieczonych przed s±dem (ogólnie fatalna sytuacja prawna i s±downicza). Pierwsze jest konsekwencj± drugiego.
Ostatnio by³em ¶wiadkiem jak potraktowany zosta³ poszkodowany na nartach zagranic± przez czo³owego polskiego ubezpieczyciela. Kilkana¶cie telefonów w oczywistej sprawie, zapewne ¿eby poszkodowany w desperacji skorzysta³ z pomocy szpitalnej na w³asn± rêkê, a wtedy nie uznaæ roszczenia.
Zreszt± mieszkasz w górach i jak to widzisz - ka¿dy kto do lasu pójdzie na grzyby musi sobie ubezpieczenie kupiæ bo a nu¿ trzeba bêdzie GOPR wezwaæ na pomoc? wg tej teorii to jutro nie wstaje z ³ó¿ka bo a nó¿..., przecie¿ mowa jest o nas odwiedzaj±cych trudne zak±tki zimow± por±, kiedy jeste¶my najbardziej nara¿enii na niebezpieczeñstwo i dla czego nie mia³ by byæ to OEAV - skoro gdzie indziej dzia³a tylko dziwnym trafem nie w PL... - wiêc po co mowa o kopiowaniu zachodu... - nie wiem.
Co jest skrajnego w pytaniu po co wprowadzaæ takie ubezpieczenia?
Co jest skrajnego w pytaniu po co wprowadzaæ takie ubezpieczenia? Z tego co kojarzê to przypadek przekroczenia kwoty gwarancyjnej po akcji na Kie¿marskim by³ raczej jednostkowy i bardzo kontrowersyjny (samochód terenowy - wykazane 2500 km w czasie akcji). O ile pamiêtam, ratownicy mieli b³êdna lokalizacjê i dlatego poszukiwania tyle trwa³y. Tak czy inaczej naci±gana sprawa.
P³acê podatki, wiêc czego¶ za to oczekujê, wiêcej ni¿ tylko obcinanie us³ug i podnoszenie podatków.
Druga czê¶æ w±tku po przenosinach jest tutaj:
http://www.skitury.fora.pl/dyskusje-informacje-aktualne-warunki,2/oplaty-za-akcje-ratunkowe-w-gorach-tak-nie-part-ii,10254.html
Jak rozmawiaæ z takimi "pokrzywdzonymi finansowo" lud¼mi, u¿ywaj±c sensownych argumentów? A czy musisz rozmawiaæ?
Czy kto¶ t³umaczy siê reszcie ¿e chlej±c wódê doprowadzi³ siê na dno i Go lecz±?
Czy daj±c w ¿y³ê .............. ma prawo do powrotu
Czy pal±c na³ogowo ma prawo do leczenia
I wiele innych.
¯yjemy w spo³eczeñstwie i do czego¶ nas to jednak zobowi±zuje.
Dopisujmy tutaj:
http://www.skitury.fora.pl/dyskusje-informacje-aktualne-warunki,2/oplaty-za-akcje-ratunkowe-w-gorach-tak-nie-part-ii,10254.html
Chcesz jechaæ autostrad± to wybuduj± j± z podatków, potem za ni± p³aæ od przejechanego km, Nie wiem czy zdajesz sobie sprawê z tego ¿e utrzymanie autostrady (nie chodzi tylko oremonty) do¶c sporo kosztuje. Drogi lokalne "bezp³atne" s± tylko na pozór - p³acisz za nie ze swoich podatków lokalnych i w cze¶ci z PIT. Infrastruktura mo a to do sienie ¿e kurka siwa sama siê nie zrobi i nie utrzyma w nalezytej formie.
Op³aty za akacje ratunkowe w górach Tak / Nie ???
Po to p³acimy niema³e podatki - min. na infrastrukturê.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl