Zofia Dzieniszewska - zapiski
Mam szybkie pytanie - którêdy doradzacie jutro podej¶æ na Halê Miziow±? Jadê z narciarzami boiskowymi wiêc najbardziej interesuje mnie wariant od rejonu parkingów poni¿ej kolejki. Je¿eli skrajem tras zjazdowych to czy lepiej wzd³u¿ orczyka, bardziej pó³nocn± stron± (letni szlak zielony), czy te¿ bardziej na po³udnie, w pobli¿u kolejki krzese³kowej (to poci±ga mnie mniej)? A mo¿e co¶ jeszcze? Oprócz ¿ó³tego szlaku bo szed³em nim niedawno...
Mam szybkie pytanie - którêdy doradzacie jutro podej¶æ na Halê Miziow±? Jadê z narciarzami boiskowymi wiêc najbardziej interesuje mnie wariant od rejonu parkingów poni¿ej kolejki. Hej.
Tak jest moim zdaniem perfekcyjnie -
http://www.skitourguide.net/index.php?option=com_content&view=article&id=88:pilsko-przez-byka&catid=37:beskid-ywiecki&Itemid=56zaczynasz pod kolejk± - zjazd jak wolisz po trasach lub trasa podej¶cia - te¿ pod kolejkê. A na podej¶ciu cisza, spokój i piekne widoki
Udanej skitury.
Zdravim
B.
Je¶li chcesz startowaæ z rejonu parkingów, to tak jak proponuje Bocian jest bardzo przyjemnie.
Dziêki! Postaram siê wypróbowaæ ten wariant
No i ju¿ po. Pocz±tek zachwalanej trasy - OK. Potem, poniewa¿ ¶cie¿ka nie by³a ewidentna a ja mam chorobliw± sk³onno¶æ do unikania nadmiernego obni¿ania siê (w obawie ¿e trzeba bêdzie potem "nadrabiaæ") skierowa³em siê nieco za wysoko. Nie dotar³em do pierwszej polany lecz stopniowo skrêcaj±c w prawo wlaz³em na pó³nocn± zamiast po³udniow± stronê opisywanego grzbieciku. ¦ci±ga³o mnie ku wyci±gom, wiêc mozolnie, zakosami wylaz³em na grzbiecik. Ciekawie wygl±da napotkana tam dawna trasa narciarska - przecinka o szeroko¶ci 2-5 metrów, o bardzo zmiennym nachyleniu (odcinki p³askie i ca³kiem strome ¶cianki, wszystko w rzadkim lesie). Warto spróbowaæ przy lepszych ¶niegach. Powy¿ej trafi³em na nachylon± widokow± polanê, a nad kolejnym spiêtrzeniem - na bardziej p³ask±. Potem ju¿ tylko odcinek w lesie i doszed³em do czerwonego szlaku. Wraz z nim odbi³em w prawo i osi±gn±³em Halê Miziow± - sam szczyt sobie darowa³em bo by³em tam dzieñ wcze¶niej. Poczeka³em na kolegów (wyjechali wyci±gami i poszli na szczyt) po czym powêdrowali¶my na Rysiankê i nazad.
Ten zalecany wariant, chocia¿ trochê go pokrêci³em bardzo mi siê spodoba³. Trzeba bêdzie tam wróciæ.
No a wieczorny zjazd po ciemku, z gwiazdami nad g³ow± i czo³ówk± na kasku, ¶wie¿o wyratrakowanymi trasami - rewelacyjny! Pomimo l±dowania na koñcu w b³ocie ko³o "Jontka". Wycieczka ¶wietna!
No i ju¿ po. Pocz±tek zachwalanej trasy - OK. Potem, poniewa¿ ¶cie¿ka nie by³a ewidentna a ja mam chorobliw± sk³onno¶æ do unikania nadmiernego obni¿ania siê (w obawie ¿e trzeba bêdzie potem "nadrabiaæ") skierowa³em siê nieco za wysoko. Nie dotar³em do pierwszej polany lecz stopniowo skrêcaj±c w prawo wlaz³em na pó³nocn± zamiast po³udniow± stronê opisywanego grzbieciku. ¦ci±ga³o mnie ku wyci±gom, wiêc mozolnie, zakosami wylaz³em na grzbiecik. Ciekawie wygl±da napotkana tam dawna trasa narciarska - przecinka o szeroko¶ci 2-5 metrów, o bardzo zmiennym nachyleniu "Nasz" wariant te¿ w pewnym momencie osi±ga w³asnie ten grzbiecik - tyle ¿e ogólnie "ma³o mozolnie" - no i po po³udniowej stronie widokowo jest lepiej. Bêdziesz mia³ przynajmniej pretekst ¿eby wróciæ
Pozdrawiam
Bocian.
W³a¶nie tak sobie mówiê od niedzieli!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl