DEMOKRACJA, TECHNOKRATYZM, HUMANIZACJA 

Zofia Dzieniszewska - zapiski

DEMOKRACJA, TECHNOKRATYZM, HUMANIZACJA.

„Demokracja rz±dzi siê takim prawem, ¿e tym, którzy my¶l± o niej powa¿nie, okropnie ci±¿y; a tym, którzy niepowa¿nie – pozwala na wszystko”. (Vaclav Havel).
Jestem tylko jednym z tych, którzy przyswoili sobie zasadê:
NAM NIE JEST WSZYSTKO JEDNO.
Innymi s³owy: Demokracja nie pozwala na wszystko. Jedna z fundamentalnych zasad demokratycznych, wpisana we wszystkie statuty spó³dzielcze i regulaminy rad nadzorczych stanowi:
WSZYSTKIE DECYZJE S¡ PODEJMOWANE KOLEGIALNIE.
A TO oznacza, ¿e w imieniu cz³onków spó³dzielni mieszkaniowych, (wyborców i pracodawców), decyzje podejmuj±: walne zgromadzenia (WZ), rady nadzorcze (RN), prezydia (P), komisje rady nadzorczej (KRN). Wszystkie organy spó³dzielcze s± wybieralne (poza WZ). I ten system, maj±cy swoje umocowania w ustawach i Konstytucji III RP, nazywa siê
DEMOKRACJA PRZEDSTAWICIELSKA.
Tylko te organy maj± g³os stanowi±cy. G³os pracowników administracji nie jest g³osem stanowi±cym, lecz doradczym.
Polska nie jest krajem DEMOKRACJI BEZPO¦REDNIEJ.

W tym systemie demokracji spó³dzielczej kompetencje s± podzielone. I tak:
Decyzje o wymianie podzielników z wyparkowych na elektroniczne jest decyzj± RN. I tu zaczyna siê problem. Technokratycznie patrz±c na g³osowanie: 4 „za”, czyli mniejszo¶æ RN, 5 „nie ma zdania”. Dalej – wyk³ada jeden z pracowników SM – nawet gdyby obradowa³o 5 radnych (kworum), a za wnioskiem uchwa³y by³by tylko JEDEN przy 4 wstrzymuj±cych siê – uchwa³a by³aby lege artis, (prawomocna). Zwracam uwagê na ten technokratyczny punkt widzenie pracownika SM. Nie ON jest od interpretacji zasad podejmowania decyzji. ON, jak i ca³a administracja, s± od wykonywania decyzji RN, czy WZ.
W po¶cie „SM bez RN?” u¿y³em s³owa „humanizowaæ”. Oznacza to, ¿e nie wolno dopuszczaæ do takiej sytuacji, ¿eby jeden, dwa lub cztery g³osy w RN decydowa³y za ca³± spó³dzielniê w tak powa¿nej i (najbardziej od wielu) ryzykownej inwestycji, której koszty wynosi³y 4 lata temu – ponad 1 000 (tysi±c z³) na rodzinê, (a nawet do 1 600z³). Te dane zaczerpn±³em z postu Panem Piotra Schmidta. „Humanizowaæ uchwa³ê” w danym przypadku oznacza: Prezydium podejmuje uchwa³ê w sprawie reasumpcji kontrowersyjnej uchwa³y. W tym konkretnym przypadku o dyskusji w RN wiemy tylko, ¿e by³a i ¿e by³a „burzliwa” (P. - protokó³).
Uzasadnione w±tpliwo¶ci powstaj± w przypadku takich zdarzeñ, kiedy do administracji zg³asza siê „samozwañczy komitet obywatelski”; a to w sprawie parkingu, a to w sprawie ³awek w Botaniku. Przypominam: Statut SM Zagajnik stanowi, ¿e „W Spó³dzielni mog± dzia³aæ Komitety Domowe Mieszkañców, (KDM)”. Wszelkie kontakty z mieszkañcami to jest domena KRN – Komisji Regulaminowej Spraw Spo³ecznych. Zarz±dzanie przeprowadzania plebiscytu, sondy spo³ecznej (przez pracownika administracji) bez delegacji od RN, jest wchodzeniem w nieswoje kompetencje.
Kuriozalna jest decyzja, ¿e „mieszkañcy enklawy zdecydowali”. . . (podpisana przez pracownika administracji). Warto tu przypomnieæ, ¿e Botanik/Enklawa jest w³asno¶ci± SM Zagajnik, (jak parkingi i ¶mietniki), oraz ¿e zosta³ „utworzony z udzia³em ¶rodków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony ¦rodowiska i Gospodarki Wodnej”, oraz – proporcjonalnie – przez ¶rodki z funduszu remontowego SM Zagajnik, a nie tylko z funduszu mieszkañców przyleg³ych do Botanika nieruchomo¶ci budynkowych.
Kuriozalna jest równie¿ publiczna opinia (P. - Aktualno¶ci i wydarzenia – Forum SM) o jednym z cz³onków SM Zagajnik, podpisana przez dwoje Pracowników Sp-lni. Opinia jest negatywna, poni¿aj±ca. Ma wszelkie cechy publicznego upokorzenia. Tak zosta³a przyjêta przez osobê ocenian±. Nikt nie jest ¶wiêty. Kuriozalne jest TO, ¿e w tym zdarzeniu pomylone zosta³y role, kompetencje. To cz³onek SM, jej w³a¶ciciel i pracodawca ma prawo oceniaæ pracownika, którego zatrudnia, a nie odwrotnie. Chcia³oby siê powiedzieæ:
NIE GRYZIE SIÊ RÊKI, KTÓRA DAJE CHLEB.

O humanizacji – wiêcej w po¶cie „Upokorzenia a wiarygodno¶æ”.

PS. Do serca i g³owy wzi±³em sobie publiczne upomnienie Pan Administratora tego Forum:
„PANIE LEONIE, NICH PAN SKOÑCZY!”
Nie jestem zaj±cem, ale jednak takiej przestrogi, jak i opinii moich Dwojga Pracowników, oraz mo¿liwych kolejnych nagan – zaczynam siê baæ powa¿nie.
I dlatego – ten tekst jest postem na zakoñczenie pobytu na Nieoficjalnym Forum SM Zagajnik.
Z powa¿aniem i najlepszymi ¿yczeniami dla wszystkich cz³onków SM Zagajnik, oraz Pracowników administracji i obs³ugi.
Leon Sikorski dnia Wto 11:49, 03 Cze 2014, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz



(...)
Do serca i g³owy wzi±³em sobie publiczne upomnienie Pan Administratora tego Forum: „PANIE LEONIE, NICH PAN SKOÑCZY!” (...)
Leon Sikorski


Ja piszê "Panie Leonie! Niech Pan skoñczy z t± sofistyk±." a Pan z rozmys³em pozostawia tylko czê¶æ tej wypowiedzi zmieniaj±c zupe³nie jej wyd¼wiêk, jej sens. Manipuluje Pan moimi s³owami ¿eby przedstawiæ siê jako ofiara prze¶ladowañ. Pos³uguje siê Pan fa³szywymi argumentami dla udowodnienia nieprawdziwego twierdzenia. To¿ to czysta sofistyka!
O jednym jestem przekonany. To nie przypadek, nie pomy³ka, nie przejêzyczenie. Robi Pan to celowo. Dobrze Pan wie co pisze jako filolog ze specjalizacj± "Teoria i praktyka komunikacji jêzykowej".
Szkoda
TAK, robiê TO celowo - ¿eby WSZYSCY zrozumieli, ¿e zwrot: "Niech pan skoñczy" - niezale¿nie od tego, kto do kogo go kieruje - jest obra¼liwy. Mam tytu³ i prawo do wyra¿ania opinii o tego rodzaju powiedzonkach, upomnieniach na poziomie magla.
Teraz kolej na Pana. Skoro jest Pan taki pryncypialny - jako Administrator - niech Pan zwróci uwagê Pani KK, ¿e opinia o cz³owieku: "humanista m±ci w pijanym widzie" jest tak¿e obra¼liwy i stanowi równie¿ podstawê do upomnienie w stylu: "Pani KK, niech Pani skoñczy z takim publicznym obra¿aniem ludzi na Forum".
Pi³ka na Pañskim boisku.
CDN, ale w temacie "Zrywka drewna..."
MANIPULACJA.
"PROCEDURY TO JEST ¦WIÊTA RZECZ (w demokracji)." - prof. ¯ylicz.
Czujê siê zwolniony z obowi±zku definiowania tego pojêcia, bo ju¿ wesz³o na dobre do polszczyzny. (P. post na Forum: Megamanipulacja). Wracam do tematu dlatego, ¿e cz³onkowie RN na jednym z ostatnich posiedzeñ byli ¶wiadkami zdarzenia, które wyczerpuje znamiona terminu "manipulacja". Z protoko³u wolno wnioskowaæ, ¿e manipulacji dopu¶cili siê cz³onkowie Prezydium RN, odpowiedzialni za przygotowanie materia³ów na zebranie. Z przebiegu zebrania wynika, ¿e pominêli oni procedurê dochodzenie do projektu uchwa³y, pomijaj±c zdanie i opinie Komisji GZM. Kiedy fakt ten wypomnia³ Prowadz±cemu przewodnicz±cy w/w Komisji, który o¶wiadczy³ wprost: "Czujê siê zmanipulowany", zaczê³a siê dyskusja. Poszczególne osoby wypowiada³y siê w stylu: "Nie czujê siê zmanipulowana/ny", co dla SPRAWY nie ma znaczenia.
Pos³u¿my siê (³opatologicznie) obrazowym przyk³adem:

Przystanek autobusowy. Burza, wiatr, zacina deszcz. Jeden zmokniêty pasa¿er:
"Ale psia pogoda"! - Pani siedz±ca pod dachem:
"Niech pan nie przesadza! Przecie¿ ¶wieci s³oñce".

Jeden z Cz³onków RN, widz±c, ¿e pominiêcie procedury jest niezgodne z regulaminem RN i uprawnieniami Komisji GZM, na znak protestu, opu¶ci³ zebranie, a pó¼niej wyst±pi³ z RN. A wiêc POWÓD wyst±pienia nie by³ prywatny!
Na tym posiedzeniu mia³o miejsce jeszcze jedno kuriozalne zdarzenie. Oto na sali byli zaproszenie go¶cie - pracownicy administracji, 3 osoby, (dalej - PA) SM Zagajnik. Jeden z PA (go¶æ!), przypisa³ sobie prawo do opiniowania i oceniania Cz³onków RN i zacz±³ pouczaæ obecnego jeszcze na zebraniu przewodnicz±cego Komisji GZM. Pomijaj±c nietakt tego "nauczyciela", przypomnijmy, ¿e w SM s± Pracodawcy i Pracownicy, a kompetencje s± podzielone. To ci pierwsi maj± prawo i obowi±zek sprawowaæ nadzór, kontrolê, oraz oceniaæ pracowników, a NIE ODWROTNIE. Pracownik, niezadowolony z pracy, czy oceny, mo¿e sobie poszukaæ lepszej pracy, innego zajêcia.
TAKIE S¡ NORMY W CYWILIZOWANYM ¦WIECIE. Kto ich nie akceptuje, sam stawia siê poza nawias spo³ecznej praktyki.
Powy¿sze uwagi "trzymaj± siê dobrze w temacie" postu o Demokracji i Humanizacji.
PS. Fakt, ¿e ta ma³a, skromna manipulacja mia³a miejsce w XXI wieku, nie jest czym¶ rzadkim. Manipuluj± nami codziennie polityce, dziennikarze, marketingowcy - ju¿ przywykli¶my. Czasem autorzy manipulacji maj± przekonanie, ¿e dzia³aj± w dobrej wierze, wybieraj±c drogê na skróty. Mo¿liwe, ¿e TAK MY¦LELI (niektórzy) OBECNI NA ZEBRANIU RADNI. Mówiê TO wprost, bez zamiaru oceniania kogokolwiek. Relacjonujê jedno ze zdarzeñ jêzykowych, (fakt spo³eczny). Moja wypowied¼ nie ma drugiego dna.
Leon Sikorski. dnia Czw 14:41, 12 Cze 2014, w ca³o¶ci zmieniany 5 razy
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaciekrece.xlx.pl