Zofia Dzieniszewska - zapiski
Do niedawna taka my¶l wydawa³a mi siê mrzonkami parkowców i innych eko-faszystów. A¿ do wczoraj. Historia wygl±da³a tak:
Po dwóch latach przerwy spowodowanej kontuzj± uda³em siê na Kasprowy wykonaæ kilka rehabilitacyjnych skrêtów. Wtorek, ludzi ma³o i jeszcze pani w kasie da³a mi 40% upustu na bilet. My¶lê sobie ‘Piêkny dzieñ’. W tej idylli spêdzi³em ze dwie godzinki szusuj±c po G±siennicowej. I wtedy sta³o siê. Na ten sam wagonik co ja wsiad³o dwóch snowboardzistów (aby unikn±æ niedomówieñ – nie mam uprzedzeñ w kwestii ¶rodka lokomocji). Ch³opaki ledwie siê usadowili na krze¶le a ju¿ wyci±gaj± szlugi i odpalaj±. Pech chcia³, ¿e siedzia³em na zawietrznej wiêc ca³y dym z prêdko¶ci± 10m/s wia³ mi prosto w ryj. Po chwili namys³u postanowi³em skomentowaæ brak manier i powiedzia³em, ¿e by³oby na miejscu gdyby choæ zapytali czy bêdzie mi przeszkadza³o je¶li zapal± papierosa. Jeden z bohaterów siedzia³ cicho. Drugi tylko stwierdzi³, ¿e przecie¿ jest na ¶wie¿ym powietrzu… Kwestia dymu szybko zesz³a jednak na drugi plan. Poniewa¿ kurzy³o i wia³o pieruñsko papierosy szybko zamieni³y siê w mokre gluty. Ch³opcy przeklêli pogodê i wyrzucili szlugi za siebie w ¶nieg pod wyci±giem.
Krew mnie zala³a. Pomijam kwestiê Parku Narodowego, kozic, ¶wistaków i misiów prosz±cych w kolejce ¿eby byæ grzecznym. Do jasnej cholery czy my naprawdê jeste¶my takim durnym narodem, ¿e nie jeste¶my w stanie pomy¶leæ dalej ni¿ p³ot w³asnego obej¶cia? Byæ mo¿e to by³ jedynie wyj±tek i wiêkszo¶æ osób, które trafiaj± w góry nigdy nie zrobi³aby czego¶ takiego. Mam jednak spore w±tpliwo¶ci. Ch³opcy nie wygl±dali na æwieræ-inteligentów a na moje oburzenie zareagowali szczerym zdziwieniem: ‘A co mam pal±cego peta w kieszeñ w³o¿yæ?’
Po raz pierwszy w ¿yciu pomy¶la³em sobie, ¿e mo¿e jednak ci parkowcy maj± trochê racji, ¿e broni± TPN przed rozbudow± tzw. infrastruktury. Strach pomy¶leæ co by siê sta³o gdyby tacy ch³opcy zaczeli przyje¿d¿aæ na kaspro z dziewczynami i kolegami aby poje¼dziæ kapsu³kowym wyci±giem z podgrzewanym siedziskiem.
My¶lê, ¿e powinni¶my mieæ takich supermenów jak ten.
http://www.youtube.com/watch?v=zqgts8c8v-8
Zapomnia³ wó³ jak cielêciem by³
Zapomnia³ wó³ jak cielêciem by³ Mo¿esz rozwin±æ w±tek bo nie kumam?
Chodzi o rzucanie kiepów i innych ¶mieci gdzie popadnie. Szczególnie gdy 'gdzie popadnie' znajduje siê na terenie chronionym. I nie s±dzê aby wiek mia³ jakiekolwiek znaczenie. Jak mia³em dwadzie¶cia parê lat te¿ nie wyrzuca³em ¶mieci z wyci±gu. A swoj± drog± ciekawe, ¿e w wieku 32 lat ju¿ siê dorobi³em bycia WO£EM.
Oj, my¶lê ¿e infrastruktura nie ma tu wiele do rzeczy (a kolejka w odwodzie czasem siê przydaje
) - nie pocieszê Ciê, ale z brakiem kultury (delikatnie mówi±c) oraz nieliczeniem siê z otoczeniem mo¿na spotkaæ siê tak¿e w miejscach niedostêpnych wyci±giem, a nawet tych osi±galnych jedynie po kilkugodzinnym podej¶ciu lub tylko wspinaczkowo (i bynajmniej nie ringostrad±) oraz, co szczególnie przykre, równie¿ w¶ród ludzi poruszaj±cych siê na skiturach.
No nie ma regu³ niestety...
Tak czy siak reagowaæ trza zawsze, wiêc chwa³a Ci za to
wed³ug mojego zdania i kultury jakiej mnie uczyli rodzice to nie wa¿ne czy to park czy ulica obojêtnie ale chyba nie jest to zbytnio uci±¿liwe i mo¿na kawa³ek peta,sreta czy papierka po snikersie wsadziæ do kieszeni i wrzuci¶ przy okazji do kosza, ale chyba niestety dzi¶ nie uczy siê ludzi podstaw kultury... ubolewam
Polecam pojemnik po plusszzzu ewentualnie po ma³ych "szotach" 100 ml napojów energetycznych.
W takim wypadku niezale¿nie od tego czy to na kasprowym czy skrzycznem pomaga tylko szorstki opierd... . To jak têpienie chamow co pal± w windzie. Mam znajomych palaczy co nigdy tego nie zrobi± i s±siadów z którymi przeja¿d¿ka wind± zawsze koñczy siê awantur±.
Mo¿e zamiast siê oburzaæ trzeba by³o im po prostu spokojnie wyt³umaczyæ...mo¿e po prostu nikt im nigdy nie powiedzia³, ¿e to nie³adnie? Jeden znajomy twierdzi, ¿e nie ma lepszego i skuteczniejszego wyj¶cia jak t³umaczyæ, t³umaczyæ i jeszcze raz t³umaczyæ. Ma 25 lat do¶wiadczenia w pracy z m³odzie¿±...3 dzieci...ja mu wierzê.
Tak czy siak je¶li u¿ywa³e¶ argumentów, a nie tylko wyzwa³e¶ od najgorszych (co z uwagi na przewagê liczebn± jak s±dzê nie nast±pi³o) to przy nastêpnej takiej sytuacji na pewno to do nich wróci. Zarêczam. Do takiej reakcji nie trzeba du¿ej inteligencji, a zak³adam, ¿e j± mieli próbuj±c siê wykrêcaæ.
Rok temu by³em na krzese³ku jak stan±³ wyci±g na 20min (przy -20). Obok mnie ch³opak osiemnastki pewnie nie mia³.
Tak¿e chcia³ paliæ, ale gdy zacz±³ odpalaæ grzecznie mu powiedzia³em ¿e sobie nie ¿yczê aby pali³. Po 10min stania pyta³ siê czy mo¿e zapaliæ stwierdzi³em ¿e dla jego i mojego zdrowia lepiej ¿eby nie pali³
By³em w tej dobrej sytuacji ¿e mia³em przewagê masowo-wzrostow±
A w Krakowie w Parku dr Jordana pod drzewem odla³ siê pijak. Bezdyskusyjnie park powinno siê zamkn±æ.
A w Krakowie w Parku dr Jordana pod drzewem odla³ siê pijak. Bezdyskusyjnie park powinno siê zamkn±æ. Przyznajê, ¿e tytu³ da³em jak z super-expresu. I logicznego zwi±zku miêdzy jednostkowym aktem a zamykaniem kolejki nie ma. Ale pierwszy raz dotar³a do mnie logika (lub jej brak
rozumowania parkowca.
Ba, nawet wiêcej. Przez tych dwóch kole¿ków cele tpn i moje by³y zbie¿ne. Maj±c do wyboru jazdê po za¶mieconym kasprowym w ocieplanych wagonikach i brak infrastruktury ale za to we wzglêdnie czystym terenie, wybieram to drugie.
A propos, sposobu prowadzenia sporu. Stara³em siê byæ maksymalnie merytoryczny ale nie oby³o siê bez inwektyw
Wyci±gów jest akuratnie tyle ile powinno byæ jak na takie ma³e Tatruchy
Nie stawia³ bym znaku równo¶ci nad rzuceniem kiepa na ulicê i za siebie w Tatrach. Toæ t± betonow± pustyniê stworzyli¶my sobie sami, a w górach jeste¶my tylko go¶æmi, jak siê jest go¶ciem to siê nie ¶wini. Kto tego nie wie, jest chamem i obawiam siê ¿e tak ju¿ pozostanie.
Ci±gle wchodzê w polemikê z moimi znajomymi którzy twierdz± ¿e powinno siê zrobiæ infrastrukturê wyci±gow± "tylko" od Kasprowego do Kopy Kondrackiej. ¯adne argumenty do nich nie docieraj± bo oni "nie maj± gdzie je¼dziæ a zwierzêta sobie i tak poradz±"
darz bór
T³umaczyæ ale co ¿e nie wolno ? zaczyna siê to pewnie ju¿ w szko³ach .. tam nikt nie t³umaczy ¿e Ca³y Kraj to wspólne dobro narodowe wspólna w³asno¶æ .. zamiast tabliczek zakaz wstêpu zakaz zakazu zakaz patrzenia na tabliczkê zakazu . Wprowadziæ znie¶æ zakazy i udostêpniæ turystom mo¿liwo¶æ rozbijania wêdrowania ale i dbania i pozostawiania miejsc nie zniszczonych . Trzeba t³umaczyæ ze w³asnie wolno dbaæ o czysto¶æ naszych dóbr . W ogóle wstyd ¿e siê o tym mówi .
Zwracaæ uwagê trzeba zawsze ka¿demu , a i podnie¶æ taki papier ¶mieæ jak siê spotka na drodze .. usun±æ kosze ¶mietniki z miejsc turystycznych bo to uczenie ze jednak tu mo¿na to zostawiæ . Ja i moi znajomi zawsze ale to zawsze staramy siê zabieraæ ze sob± ¶mieci ze schronisk wychodz±c z za³o¿enia ze skoro to mo¿na by³o wtargaæ to mo¿na tez zabraæ ze sob±
usun±æ kosze ¶mietniki z miejsc turystycznych bo to uczenie ze jednak tu mo¿na to zostawiæ to siê chyba nie sprawdzi
swego czasu bylem ze znajomym (wstyd siê przyznaæ ¿e to znajomy ale z ró¿nymi lud¼mi siê w góry chodzi ) w okolicach Kopy - po tym jak dosta³ odemnie opierdol za rzucenie peta na szlak, bez chwili wachania odpowiedzia³: -No przecie¿ tu nie ma kosza, gdzie mam to wyrzuciæ!
Ludzka g³upota jest bezgraniczna
Pod³o¶æ ludzka nie zna granic (B.Dykiel)
Wiele w Tatrach Polskich widzia³em (od ¶miecenia na szlaku, poprzez zaspokajanie pewnego pana przez pewn± pani± w pobli¿u szlaku, a¿ do niszczenia szlaku i elementów krajobrazu np kosodrzewiny, lodowczyków etc) i doszed³em do prostego wniosku, ¿e najgorzej jest byæ obojêtnym. Czasem trzeba u¿yæ sprytu i w momencie zauwa¿enia aktu wandalizmo-debilizmu najlepiej:
a) bez ogródek spierdoliæ danego osobnika
b) wykorzystaæ swoje walory np:
i tu parê ciekawych pomys³ów dla was i waszych przyjació³:
-cz³onkowie KW Kraków mog± wyj±æ legitymacjê i z tekstem "Dzieñ dobry Polski Zwi±zek Alpinizmu" poprosiæ tego osobnika o posprz±tanie po sobie i okolicy (ma³o kto wie, ¿e jeste¶cie tylko cz³onkami Klubu Wysokogórskiego, a nie jak±¶ "policj±" górsk±),
-wyj±æ aparat fotograficzny (dobrze byæ ciemno ubranym) i zapytaæ siê delikwenta "mandat na miejscu czy poczt±?" (ryzykowne, ale czasem dzia³a),
-argument si³y "sprz±tnij albo (tutaj jaka¶ propozycja niecnego czynu)",
-argument zaskoczenia: podnie¶æ ¶miecia, peta etc i daæ delikwentowi, zaskoczony na 99% wyci±gnie d³oñ, a potem bêdzie jeszcze bardziej zaskoczony,
Jednym z problemów parkowców jest to, ¿e wiêcej siê o nich mówi ni¿ widzi (czê¶ciej spotyka³em Cywiñskiego na szlaku ni¿ parkowca), wiêc po prostu trzeba zadzia³aæ samemu i daæ takiemu delikwentowi nauczkê. Jak kto¶ ma jakie¶ pomys³y, to proszê pisaæ
Mia³em kiedy¶ tak± sytuacjê, idzie przede mn± czerwonym szlakiem na Turbacz rozwrzeszczana rodzinka (tatu¶, mamusia i dwóch gówniarzy) - jebudu jedna, druga butelka pet w krzaki, papierki po ciasteczkach, przyspieszy³em kroku, klepn±³em g³owê rodziny w ramiê zwracaj±c mu uwagê i prosz±c o zabranie fantów, na co us³ysza³em podniesionym g³osem : a wpierdol by¶ nie chcia³ ! ?
. Có¿ jak widaæ wychowanie do podstawa.......
Z petami podobnie, jak koledzy rzucali obok siebie. te¿ zwraca³em uwagê i grzecznie zbiera³em, patrzyli na mnie jak na pojebanego..., mówi±c ¿e to przecie¿ siê roz³o¿y za jaki¶ czas....
I jeszcze jedno zdarzenie, co prawda nie na szlaku ale w naszym piêknym kurorcie. Spotka³em siê z koleg±, wiêc zakupili¶my browary, gdzie tu usi±¶æ w spokoju, a no nad rzek± Poniczank± , syf malaria wszêdy, ¶mieci góra a¿ na pawia zbiera, mówi kolega dopijaj±c piwo i z zamachem zasila kolejn± puszeczk± - kurwa !!! - tyle co mo¿na powiedzieæ.
Powy¿ej kolega dobrze oznajmi³ - t³umaczyæ po trzy kroæ - mo¿e poskutkuje...
Wiêkszo¶æ z nas ma pe³no takich "anegdotek". Moja z Tatr to gdy kiedy¶ przyjecha³em z grup± m³odzie¿y licealnej na wycieczkê w Tatry, oprowadza³ nas jeden z miejscowych przewodników tatrzañskich. Podczas postoju gdzie¶ ko³o Nosala szarmancko wyci±gn±³ torbê orzeszków ziemnych, któr± ca³± grup± opró¿nili¶my (spora by³a) a on nastêpnie ³upy wypieprzy³ pod najbli¿sz± choinê, bo przecie¿ sie roz³o¿y. Pewnie, ¿e siê roz³o¿y, ale kurna jak ka¿dy wypier... w tym miejscu to siê zrobi kompostownik nie maj±cy nic wspólnego z górami. Nie zrozumia³ mojego toku rozumowania, a to przecie¿ on by³ miejscowym autorytetem górskim dla grupy, wiêc wyszed³em na nieznaj±cego siê na górskich zwyczajach ³osia
no coz my tu gadu gady w na pod wyciagiem na kasprowym juz 170 cm do weekendu bedzie pewnie ze 2m wiec wypadalo by skorzystac;)
ps a co do smieci nie ma innej rady jak tylko jeb.. takich ludzi na kazdym kroku i nie tylko w gorach
pozdr
usun±æ kosze ¶mietniki z miejsc turystycznych bo to uczenie ze jednak tu mo¿na to zostawiæ to siê chyba nie sprawdzi
Bardziej mam na my¶li aby wszczepiæ w nas wszystkich ¿e ¶mieci siê zabiera ze sob±. Bo ludzie widz±c np pe³ny kosz nie szukaj± 2 a k³ad± to obok wiatr to roznosi i jest syf w okolicy .
Bardziej chcia³em nawi±zaæ do tego Cytuje zaczerpniête z sieci .
"Allemansrätten (szw.: Prawo wszystkich ludzi) - niepisane prawo, obowi±zuj±ce w Norwegii (norw. Allemannsretten), Szwecji (szw. Allemansrätten) i Finlandii (fiñ. Jokamiehenoikeus) mówi±ce, ¿e ka¿dy cz³owiek ma prawo do kontaktu z natur±. Wynika ono z przekonania, ¿e cz³owiek jest integraln± czê¶ci± przyrody a cywilizacja ma z ni± wspó³istnieæ, a nie rywalizowaæ.
Zastosowanie praktyczne
Na podstawie tego prawa, ka¿dy cz³owiek mo¿e korzystaæ z lasów, zarówno pañstwowych, jak i prywatnych, zbieraæ w nich grzyby, jagody, kwiaty, chodziæ po górach, p³ywaæ w rzekach czy po jeziorach. Dla turystów istnieje mo¿liwo¶æ rozbicia namiotu w dowolnym niemal miejscu, w³±czaj±c w to teren prywatny, pod warunkiem, ¿e ich obecno¶æ nikomu nie przeszkadza i nie narusza prywatno¶ci w³a¶ciciela terenu.
Korzystanie z tego prawa wymaga poszanowania natury, jak i innych ludzi. Niedopuszczalne jest ¶miecenie czy niszczenie bardzo cennej dla Skandynawów przyrody."
Tylko pytanie ile wody musi up³yn±æ aby do tego naród dojrza³ .
kwestia zmiany mentalno¶ci ca³ego narodu. jakie¶ 50 lat pracy u podstaw
) tam przyroda jest wspólna, a u nas - niczyja. Nikt u nas nie wysypuje ¶mieci pod dom (no prawie nikt;) a mimo tego w moim okolicznym lesie w wiêkszo¶ci miejsc w które da siê dojechaæ jest obsrana przez mini wysypiska. Bo to niczyje ... To jest Polska, czyli dziki wschód niestety...(nie obra¿aj±c pieknego prawdziwego Wschodu:)
Gruad...nie przesadzaj...¿aden dziki wschód...taka po prostu strefa przej¶ciowa ze wschodu na zachód. zarówno po tej jak i po tej stronie s± wady i zalety.
Bo ten Prawdziwy Piêkny Wschód to gdzie jest? Chyba tylko w Japonii i Singapurze, gdzie za rzucenie niedopa³ka na ulicê s± jakie¶ niebotyczne kary. Jest tam super czysto ale ja tam bym nie chcia³ mieszkaæ....mimo, ze w Japonii góry s± niesamowicie ¶nie¿ne i piêkne...
Polska jest za¶miecona, to fakt, ale i tak ma siê to nijak do tego co dzieje siê w Indiach czy Kirgizji. Niestety technologia wytwarzania opakowañ zmieni³a siê znacznie szybciej ni¿ mentalno¶æ
Proponujê rozpropagowaæ na forum akcjê ZBIERAJ ¦MIECI W GÓRACH.
Niech ka¿dy bêd±c na turach zabierze jednego (obcego) ¶miecia ze szlaku i efekt bêdzie lepszy ni¿ opierdalanie przygodnych je³opów.
Mo¿e jaki¶ przyklejony w±tek...nagrody dla czo³owych zbieraczy...powszechne uznanie ¶rodowiska...no i czystsze góry. Same zyski...
Nie polecam zapuszczaæ siê w tym celu w krzaki przy Drodze Oswalda Balcera bo potrzebna bêdzie ³opatka i wiaderko...
"Allemansrätten (szw.: Prawo wszystkich ludzi) - niepisane prawo, obowi±zuj±ce w Norwegii (norw. Allemannsretten), Szwecji (szw. Allemansrätten) i Finlandii (fiñ. Jokamiehenoikeus) mówi±ce, ¿e ka¿dy cz³owiek ma prawo do kontaktu z natur±. Wynika ono z przekonania, ¿e cz³owiek jest integraln± czê¶ci± przyrody a cywilizacja ma z ni± wspó³istnieæ, a nie rywalizowaæ.
Nie jestem ekspertem od skandynawii ale nie uwa¿am aby allemannsretten mog³o mieæ zastosowanie w innych krajach europejskich. Przelicznik kilometra kwadratowego 'dziczy' na mieszkañca w krajach skandynawskich daje szansê na samoregeneracjê. W polsce bez ochrony natura nie mia³aby szans w konfrontacji z 'kultur±'.
W górach kataklizm snie¿ny!!!
temat troche stary ale mo¿e poprostu wprowadziæ kary jak z Singapuru? za rzucenie papierka w TPN 1000$ a za recydywe mo¿e karê ch³osty?
http://www.youtube.com/watch?v=kBXgK7lgaFQUwaga film dla osób o mocnych nerwach! dozwolone od lat 18!
A i park mieliby¶my czysty...
Ka¿da z opisanych sytuacji ma co najmniej dwa koñce...
1. Je¿eli przez jedn± / dwie osoby mieli by zamykaæ park, kolejkê etc. to bior±c nasz± polsk± specyficzn± mentalno¶æ nie je¼dzi³y by nie tylko wyci±gi ale wiêkszo¶æ wind, schodów ruchomych etc... a najbli¿szy otwarty park znajdowa³ by siê w USA nad Grand Canyon(em).
2. Ka¿dy z nas widzia³ wiele... Ja jestem zwolennikiem ustawieniem ¶mietników na szlakach typu morskie oko, chocho³owska (i innych trasostradach)... i je¿eli jaki¶ zawodnik, rypnie papierek na szklak kary zgodne z propozycj± MajorSki od ch³osty po parê tysiêcy PLNów, zakaz wstêpu do parku etc...
A mo¿e wprowad¼my samos±dy, widzisz z³o to sam od razu wymierzasz sprawiedliwo¶æ. Sêdzia Dredd
Pani Bogusia z TPN przekona³a mnie, ¿e nie da siê "zamkn±æ" Tatr (w szerokim rozumieniu tego s³owa) z powodu oporu spo³ecznego jaki by powsta³.
Mój wniosek jest taki, ¿e mo¿na jedynie uprzykrzaæ ¿ycie ¶winiom i ignorantom poprzez wy¶miewanie negatywnych zachowañ, upominanie i pouczanie.
nie wiem dlaczego wszyscy zawsze my¶l± o karaniu.
Wed³ug mnie wiêksze wra¿enie robi pozytywny przyk³ad, np je¿eli podniesiesz wyrzuconego przez kogo¶ ¶miecia i zaniesiesz go do ¶mietnika.
Go¶ciowi robi siê g³upio, dajesz dobry przyk³ad dla otoczenia a dzia³a skuteczniej ni¿ pyskuwa lub szarpanina.
A tak w sumie nie jest na Kasprowym wcale tak brudno.
Pozdro, Piotrek
Podniesienie peta rzuconego z krzeselka na pewno zrobiloby wrazenie
.
pzdrw
Krzysiek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl