Zofia Dzieniszewska - zapiski
Obecnie uzytkuje wiazan Fritshi Diamir Titanal. System wypiecia dziala z przodu na boki, z tylu do gory/ Szukam jednak takich wiazan ktore beda sie wypinaly z przodu do gory, tak jak jest w w dobrych wiazaniach zjazdowych? Czy nie myle sie?
Chodzi mi o bezpieczenstwo.. czy w ogole sa takie wiazania ktore wypinaja sie do gory?
Planuje uzywac moje skitoury rowniez na wypady czysto zjazdowe, na stokach. Nie wiem teraz czy kupic drugie narty tylko do tego celu, czy tez kupic zestaw turowy "uniwersalny''
Wiele sie nasluchalem o zerwanych wiezadlach.. sam nie chcialbym podzielic tego losu. Wypinanie do gory zwiekszylo by bezpieczenstwo.
Zastanawiam sie jednak czy nie wymagam zbyt wiele, to w koncu skitoury, podczas podchodzenia z przodu dziala znaczaca sila.
Ktos cos poradzi?
Przednia szczêka dynafita wypina we wszystkich kierunkach
-//- szczêka onyxa te¿, tu Francisze mo¿e wiêcej.
A na powa¿nie, znasz jakie¶ wi±zanie na ¶wiecie które zabezpiecza kolano? Ja nie, ale chêtnie poznam.
i zacznij prosze od tego
http://www.skitury.fora.pl/uczestnicy-powitania-profil,5/wzor-postu-na-powitanie-przeczytaj-bo-to-do-ciebie,106.html
A na powa¿nie, znasz jakie¶ wi±zanie na ¶wiecie które zabezpiecza kolano? Ja nie, ale chêtnie poznam. Ponoæ to:
http://kneebinding.com/KB-HomePage.aspx, ale osobi¶cie w cuda mam ma³±, je¿eli nie ujemn± wiarê.
The Dynafit's release mechanism is primitive compared to practically any other modern binding. If you are interested in maximum safety to protect your knees in a fall, this binding ain't it.
to jak to w koncu jest... które wi±zanie jest bezpieczniejsze Fritschi czy Dynafit? Bo naczyta³em siê nie raz, ¿e Fritschi s± bezpieczniejsze od Dynafitów, bo wypinaj± siê przody na boki. Chyba nie zrozumia³e¶ ¿artu
Ale, uspokojê Ciê, choæ nie jestem fachowcem. Fritschi jest bezpieczniejszym wi±zaniem niz Dynafit, a to dla tego, ¿e jego dzia³anie jest zbli¿one do tradycyjnych wi±zañ zjazdowych. Dynafity maj± za to wiele innych zalet.
Pozdrawiam
Zagorza³y Zwolennik Dynafita:)
Ale¿ ja jestem spokojny
Takiej informacji mi by³o trzeba... tak samo jak autorowi w±tku
Fritschi jest bezpieczniejszym wi±zaniem niz Dynafit, a to dla tego, ¿e jego dzia³anie jest zbli¿one do tradycyjnych wi±zañ zjazdowych. A to ma jakie¶ znaczenie?
Kuba
A to ma jakie¶ znaczenie?
Kuba Nie wiem Kuba, poniewa¿ tak jak napisa³em nie jestem fachowcem. Tak± opiniê i to niejednokrotnie zasz³ysza³em od takch co sie za fachowców uwazaj±
to jak to w koncu jest... które wi±zanie jest bezpieczniejsze Fritschi czy Dynafit? [...] Chyba nie zrozumia³e¶ ¿artu
[...]
To ja te¿ tego ¿artu nie zrozumia³em.
Dziêki za odpowiedzi w temacie, pozostaje mi chyba wiêc na stok wzi±æ narty zjazdowe. Wystarczaj±co du¿o sportowych kontuzji w ¿yciu mia³em
dlatego wolê na zimne dmuchaæ.
a ja tak totalnie z innej beczki, czy ski stopery 86 mm Fritschi nagnie siê do 88 mm?
Rozs±dku i umiejêtno¶ci nie zast±pi ¿adne, najlepsze nawet wi±zanie. Z drugiej strony szkoda rezygnowaæ z tej formy aktywno¶ci tylko przez potencjaln± mo¿liwo¶æ urazu.
Tak± opiniê i to niejednokrotnie zasz³ysza³em od takch co sie za fachowców uwazaj± Ano w³a¶nie. To jak którego¶ spotkasz to siê go zapytaj DLACZEGO tak jest. Jak do tej pory nikt mi nie umia³ odpowiedzieæ gdzie przewaga tego, ¿e bezpiecznik z przodu vs. tego, ¿e jest z ty³u je¿eli wi±zanie wypina w p³aszczy¼nie poziomej
. U¿ywaj±c mechaniki i fizyki, a nie jak to W.G. mówi pobo¿nych ¿yczeñ.
Kuba
Ja wolê bezpiecznik z ty³u.
Ja wolê bezpiecznik z ty³u. Z jakiego¶ konkretnego powodu? Z góry uprzedzam ¿e nie czepiam siê tylko pytam z czystej ciekawo¶ci - jak jest z ty³u to jest bezpieczniej? Na szczêscie nie mam do¶wiadczenia w urazach w³asnych kolan i wola³bym go nie zdobywaæ.
Jeste¶ techniczny czy humanista?
W przesz³o¶ci pamiêtam chcia³e¶ testy zapodawaæ.
Jeste¶ techniczny czy humanista?
jaki research
Jeste¶ techniczny czy humanista?
jaki research
spodziewalem sie prostej odpowiedzi
ale skoro pytasz - techniczny
jesli zmierzasz do tego ze lecac do przodu (w strone ktora kolano sie nie zgina) bezpiecznik z tylu dziala ratujac kolano, a lecac do tylu wystarczy zgiac kolano (przod nie musi sie wypianac) to mam tego swiadomosc ale nie wydaje mi siê to przekonuj±ce
nie analizowalem zadnych statystyk typu upadki w ktora strone powoduja najczestrze urazy kolan (bo jesli w przod to nie bylo pytan bo odp jest oczywista) ale stawialbym na urazy spowodowane si³± skrêcaj±c± lub zginaj±c± kolano w bok to zak³adaj±c sytuacje kiedy "ty³ próbuje mnie wyprzedziæ" to ty³ wypinaj±cy sie w bok ratuje
st±d moje pytanie bo sprawa wg mnie nie jest oczywista
oczywista czyli co? przód, ty³, bez ró¿nicy?
Je¶li przyjmiemy, ¿e o¶ obrotu (a o bocznym wypiêciu mówimy)
znajduje siê w okolicach + - ¶rodka stawu skokowego, to przy prawid³owo ustawionym wi±zaniu, identyczne zak³ócenie wypiêcia w okolicach osi skrêtnej mniej wp³ywa na przek³amanie si³y potrzebnej do wypiêcia, ni¿ identyczna warto¶æ na koñcu d¼wigni, czyli w okolicach czubka buta, czyli palców. Ale oczywi¶cie jak zwykle jest to tylko moje subiektywne zdanie.
W tym miejscu pragnê pozdrowiæ testerów kolan, z wibramem w alpejskim wi±zaniu.
Napiszê sobiê w tym w±tku;-). W sumie testowa³em na wiêzadle krzy¿owym, wiêc jakie¶ do¶wiadczenia w³asne mam.
Upadek "od" stoku na ma³ej prêdko¶ci w momencie próby skretu (nie obskokiem) w dynafitach (niezablokowanych). Stok ratrakowany, ja wyluzowany po je¼dzie ró¿nymi formacjami. Przyhaczy³em przodem narty odstokowej. Bum - nie ma wiêzad³a.
Czy wi±zanie zjazdowe (czy jakie¶ z bezpiecznikiem z przodu) by wypie³o? H... wie - mia³oby szansê w ka¿dym razie.
pzdrw
K
PS. Je¿d¿ê ca³y czas w dynafitach - tylko juz jestem zawsze czujny
.
Napiszê sobiê w tym w±tku;-). W sumie testowa³em na wiêzadle krzy¿owym, wiêc jakie¶ do¶wiadczenia w³asne mam.
Upadek "od" stoku na ma³ej prêdko¶ci w momencie próby skretu (nie obskokiem) w dynafitach (niezablokowanych). Stok ratrakowany, ja wyluzowany po je¼dzie ró¿nymi formacjami. Przyhaczy³em przodem narty odstokowej. Bum - nie ma wiêzad³a.
Czy wi±zanie zjazdowe (czy jakie¶ z bezpiecznikiem z przodu) by wypie³o? H... wie - mia³oby szansê w ka¿dym razie.
pzdrw
K
PS. Je¿d¿ê ca³y czas w dynafitach - tylko juz jestem zawsze czujny . To jest klasyk.
Wi±zanie ustawione na dynamiczn± jazdê, czyli wysoko.
Jazda ma³a szybko¶æ, Ty luz, domy¶lam siê ¿e pozycja bardziej wyprostowane kolana ? I trach
W ka¿dej instrukcji wi±zania jest uwaga ¿e nie zabezpiecza kolan.
W³a¶nie z g³ównie takiego powodu.
Kolano znosi bardzo wiele, ale tylko w pozycji narciarskiej, im bardziej wyprostowane tym mniej.
Drugi klasyk, to po upadku noga siê prostuje i prawid³owo ustawione wi±zanie urywa kolano, podczas zamieszania.
oczywista czyli co? przód, ty³, bez ró¿nicy?
Je¶li przyjmiemy, ¿e o¶ obrotu (a o bocznym wypiêciu mówimy)
znajduje siê w okolicach + - ¶rodka stawu skokowego, to przy prawid³owo ustawionym wi±zaniu, identyczne zak³ócenie wypiêcia w okolicach osi skrêtnej mniej wp³ywa na przek³amanie si³y potrzebnej do wypiêcia, ni¿ identyczna warto¶æ na koñcu d¼wigni, czyli w okolicach czubka buta, czyli palców. Ale oczywi¶cie jak zwykle jest to tylko moje subiektywne zdanie.
W tym miejscu pragnê pozdrowiæ testerów kolan, z wibramem w alpejskim wi±zaniu. oczywista w pewnych sytuacjach:
- lece do przodu ("na twarz") - ty³ wypinaj±cy siê do góry ratuje kolana ktore sie w t± stronênie zgina
- lece do ty³u - do pewnego momentu zginaja sie kolana a potem wypina sie przód do góry-
- lece w bok (skrêcaj±c sie) - no i to zale¿y... jezeli stoje wyprostowany na nartach to jak pisa³ WG najwiêkszy moment jest na koñcu dziwgni czyli wypina sie w bok przednie wi±zanie, ale jesli oprê siê mocno na jêzykach butów to o¶ obrotu przesuwa sie w strone palców - jak daleko to ju¿ zale¿y od pozycji narciarza ale wydaje mi siê ¿e wtedy wiêkszy moment zadzia³a na tylny bezpiecznik
st±d moja w±tpliwo¶æ i pytanie
oczywista w pewnych sytuacjach:
- lece do przodu ("na twarz") - ty³ wypinaj±cy siê do góry ratuje kolana ktore sie w t± stronênie zgina
- lece do ty³u - do pewnego momentu zginaja sie kolana a potem wypina sie przód do góry-
- lece w bok (skrêcaj±c sie) - no i to zale¿y... jezeli stoje wyprostowany na nartach to jak pisa³ WG najwiêkszy moment jest na koñcu dziwgni czyli wypina sie w bok przednie wi±zanie, ale jesli oprê siê mocno na jêzykach butów to o¶ obrotu przesuwa sie w strone palców - jak daleko to ju¿ zale¿y od pozycji narciarza ale wydaje mi siê ¿e wtedy wiêkszy moment zadzia³a na tylny bezpiecznik
st±d moja w±tpliwo¶æ i pytanie Pyta³em czy jeste¶ techniczny? Rozmawiamy o wypiêciu bocznym?
To szanuj mój czas i nie mieszaj wszystkiego do kupy.
Czy rozpatrujemy punkt ciê¿ko¶ci który siê przesuwa, czy o¶ obrotu na boki która jest gdzie¶ w kolanie i kostce? I wzglêdem bezpiecznika przód lub ty³ siê prawie nie zmienia.
Dla mnie ju¿ nie jest oczywiste np ¿e lec±c na twarz wypnie ty³, mo¿e równie dobrze wypi±æ przód w bok
I dok³adnie tak najczê¶ciej jest ¿e lec±c w ty³ wypnie albo przód do góry albo w bok albo ty³ w bok w zale¿no¶ci od sytuacji i wypasu wi±zañ.
I na tym koñczê ten temat bo pytanie by³o inne a mieszasz chyba by co¶ udowodniæ ale chyba sobie.
1. Niczego nie musze sobie udowadniac - skoro czegos nie wiem/nie jestem pewny to pytam, ew. pisze jak mi sie wydaje ze jest.
2. Wg mnie os obrotu (buta w wiazaniu) zmienia sie w zaleznosci od pozycji - stoj±c wyprostowanym robiac obrot obracasz sie na pietach, a jak zrobisz to samo z ugientymi kolanami obracasz sie na na palcach - taka jest moja teoria.
3. Jak nie masz czasu odpisywac to tego nie rob a nie pisz pozniej ze ktos nie szanuje Twojego czasu.
pozdrawiam
2. Wg mnie os obrotu (buta w wiazaniu) zmienia sie w zaleznosci od pozycji - stoj±c wyprostowanym robiac obrot obracasz sie na pietach, a jak zrobisz to samo z ugientymi kolanami obracasz sie na na palcach - taka jest moja teoria. W tej teorii jest jeden podstawowy zonk - wi±zania nie s± przykrêcone do pod³o¿a, tylko do nart, które te¿ do tego pod³o¿a przymocowane sztywno nie s±. Po drugie, moment bezw³adno¶ci nart nie jest wystarczaj±co du¿y, ¿eby utrzymaæ sta³± o¶ obrotu. Podsumowuj±c, to, "jak sta³e¶" na narcie przed wywrotk±, mo¿e mieæ wp³yw na tryb wypiêcia, mo¿e nie mieæ ¿adnego, a ca³o¶æ zale¿y od tysionca piñciuset innych czynników. "W teorii, teoria i praktyka to to samo."
pozdr,
Piotr
1. Niczego nie musze sobie udowadniac - skoro czegos nie wiem/nie jestem pewny to pytam, ew. pisze jak mi sie wydaje ze jest.
2. Wg mnie os obrotu (buta w wiazaniu) zmienia sie w zaleznosci od pozycji - stoj±c wyprostowanym robiac obrot obracasz sie na pietach, a jak zrobisz to samo z ugientymi kolanami obracasz sie na na palcach - taka jest moja teoria.
3. Jak nie masz czasu odpisywac to tego nie rob a nie pisz pozniej ze ktos nie szanuje Twojego czasu.
pozdrawiam Je¿eli pytasz o bezpiecznik wypinaj±cy na bok a w³a¶ciwie o jego dzia³anie w zale¿no¶ci gdzie posadowiony i po mojej odpowiedzi, starym swoim zwyczajem zaczynasz podsuwaæ inne zagadnienia to po co to czynisz?
Skoñcz temat jeden, a potem formu³uj inne pytanie na które odpowiem lub nie, a nie mieszaj wszystkiego pod pozorem tego pierwszego pytania.
Liczysz na prost± odpowied¼ i w³a¶nie taka Cê nie satysfakcjonuje.
W moim rozpatrywaniu wi±zañ liczy siê o¶ stawu/ ko¶ci któr± bezpiecznik ma chroniæ.
przed kolejnym takim postem proponuje przesledzic poprzednie posty
wydawa³o mi sie ze wyjasnie nie moich watpliwosci bylo jasne
w skrócie (o ile dobrze zrozumia³em):
sugerujesz w bok najczesciej powinien sie wypinac przedni bezpiecznik wiazania (z tego wynika ze wypinane do góry wolisz z ty³u?) bo tam jest najwieszy moment si³y (najwieksza dzwignia) - ja na to ze wg mnie jest to zalezne od pozycji narciarza (przy mocnym oparciu sie na jezykach butow najwiekszy moment bedzie przy piecie)
wydaje sie proste
gdyby os obrotu byla zawsze przy piecie to po co robic tylne bezpieczniki wypinajace sie na boki skoro wiekszy moment sily i tak bedzie przy palcach? no ale to juz chyba zbytnie teoretyzowani i bezpieczniej skonczyc temat
pst->pewnie ze to tylko teoria i nie sposob wziac pod uwage wszystkich czynnikow (inaczej pewnieby juz powsta³y super bezpieczne wiazania)
Ja wolê bezpiecznik z ty³u. Z jakiego¶ konkretnego powodu? Z góry uprzedzam ¿e nie czepiam siê tylko pytam z czystej ciekawo¶ci - jak jest z ty³u to jest bezpieczniej? Na szczêscie nie mam do¶wiadczenia w urazach w³asnych kolan i wola³bym go nie zdobywaæ.
Zacytowany przez Ciebie fragment mojej wypowiedzi dotyczy czego? jest odpowiedzi± na Kuby post dotycz±cy czego? a Twoje pytanie jest o co?
Bo mnie siê wydaje ¿e wypinania bocznego realizowanego z ty³u lub z przodu.
"Technicznie" mo¿na przyj±æ, ¿e wypiêcie boczne (od si³y poprzecznej i/lub momentu skrêcaj±cego kolano) wystêpuje w skojarzeniu z momentem wzd³u¿nym, przewracaj±cym do przodu albo do ty³u.
1) Je¶li do przodu, to przednia czê¶æ buta jest dociskana do narty. Je¶li w tym czasie ta czê¶æ buta ma siê przesun±æ w bok (bezpiecznik z przodu), to trzeba liczyæ na p³ytê po¶lizgow± w przedniej czê¶ci wi±zania. Ona umo¿liwia w miarê niewielki opór po¶lizgu buta w czasie wypinania - na tyle, by by³ to opór pomijalny w porównaniu z si³± od sprê¿yny.
2) Je¶li podczas wypinania przód buta jest unieruchomiony (bezpiecznik z ty³u), to o¶ obrotu nogi wzglêdem narty bêdzie siê znajdowaæ w okolicy przedniej czê¶ci wi±zania. Na ty³ wi±zania bêdzie dzia³aæ si³a skierowana do góry i w bok. Na si³ê boczn± ustawia siê sprê¿ynê, a sk³adowa pionowa jest nieszkodliwa, bo nie wi±¿e siê z ¿adnym istotnym oporem od tarcia.
3) Je¶li upadek nastêpuje do ty³u (a przód nie wypina do góry), to wszystko dzieje siê na odwrót i si³y tarcia mog± istotnie zniekszta³caæ dzia³anie bezpieczników umieszczonych w tyle.
pozdrawiam, tomek
P.S.: Umie¶ci³em s³owo "technicznie" w cudzys³owie, bo ww. opis dotyczy raczej statyki zjawiska, a nie aspektów technicznych zwi±zanych np. z konstrukcj± wi±zañ.
W dynamikê ani biomechanikê te¿ nie wnikam.
i rozdmucha³o sie z tego wielkie teoretyzowanie a wystarczy³o krótko uzasadnic swoje zdanie zamiast rzucac z³osliwe posty z "research`em"...
i rozdmucha³o sie z tego wielkie teoretyzowanie a wystarczy³o krótko uzasadnic swoje zdanie zamiast rzucac z³osliwe posty z "research`em"... To mo¿e jeszcze raz. Zada³e¶ pytanie z cytatem? dosta³e¶ zwiêz³± odpowied¼? Po co pakujesz w swojej odpowiedzi inne zagadnienie jak zreszt± ju¿ wielokrotnie to czyni³e¶? Na koniec jeszcze pretensje zg³aszasz?
Pouczenia zostaw dla siebie.
Cytat zawiera³ 1 zdanie z wyt³uszczonym s³owem "wolê" i pod nim by³o pytanie czemu tak wolisz - chyba nie ma tu nic skomplikowanego? W odpowiedzi dosta³em z³o¶liw± uwagê zamiast konkretu..
Czy jesli dyskusja jest o bezpieczniku wypinajacym sie na bok do zeby spytac o wypinanie do gory trzeba za³ozyc nowy temat? Jesli tak to sorry, nastepnym razem sie poprawie jesli wnosi to zamieszanie
W którym miejscu z³o¶liwe? (tu chcia³bym konkretny cytat tej z³o¶liwo¶ci) Tak, nale¿y oddzielaæ zapytania, nie wplataæ poboczne aspekty. I wola³ bym, by¶ je¶li potrzebujesz co¶ ode mnie, zmieni³ ton, zw³aszcza je¶li robisz sam bajzel z tematu. Tu akurat jest tego dobry przyk³ad. Pytanie odpowied¼, Twoje wariacje na temat i zwracanie uwagi, zamiast podziêkowania. Co¶ jakby role Ci siê pomyli³y nie pierwszy raz zreszt±.
Ch³opaki proszê, znowu nikt nie przebrnie przez temat, macie PW.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl