Zofia Dzieniszewska - zapiski
Policjanci zauwa¿yli samochód jad±cy wê¿ykiem. Zatrzymali go do kontroli. Kierowcy kazali dmuchn±æ w balonik. Krewki posiadacz auta zacz±³ siê stawiaæ, twierdz±c, ¿e wypi³ tylko sok gruszkowy. Stró¿e porz±dku pobrali jednak krew. Badanie wykaza³o 0,95 % alkoholu. Skierowali sprawê do kolegium orzekaj±cego. Ten zamiar oburzy³ krewkiego posiadacza. Pozwa³ policjantów do s±du, gdzie "sprawy" nie oddalono, bo wielbiciel "soku gruszkowego" poczu³ siê pomówiony, oraz oskar¿y³ funkcjonariuszy o naruszenie dóbr osobistych.
Obie sprawy w s±dzie. Czytelnik felietonu - jak i autor - mog± postawiæ banalne pytania.
1. Która sprawa odbêdzie siê pierwsza?
2. Jakie prawo ma oskar¿ony, a jakie funkcjonariusz publiczny? - W Kraju nad Wis³±, w ¶rodku Europy. . .
CDN. Leon Sikorski.
dnia Sob 16:59, 14 Maj 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
CD.
W koñcu maja br. W Wysokim S±dzie gminy Batuty Dolne k/£odziejewa odby³o siê posiedzenie, na którym - w obecno¶ci Stron - sêdzia Victor Surovy przes³uchiwa³ ¶wiadków; m.in. Funkcjonariusza X, który sporz±dzi³ notatkê o "zdarzeniu", z którego wynika³a "zawarto¶æ w wydychanym powietrzu Pana Soka Gruszkowego - 0,95 % alkoholu". Oskar¿ony Funkcjonariusz potwierdzi³ przebieg "zdarzenia". Obroñca Powoda Gruszkowego zasugerowa³ Wysokiemu S±dowi podejrzenie, ¿e Funkcjonariusz X jest niewiarygodny, bo "leczy siê psychicznie i neurologicznie", czego Ten¿e nie potwierdzi³, a Strona Adwokacka nie przedstawi³a ¿adnych dokumentów na potwierdzenie pomówienia. W tej sytuacji Sêdzia prowadz±cy poda³ do protoko³u, ¿e "Strony wypowiadaj± siê dygresyjnie", po czym zamkn±³ w±tek.
Pozwany Funkcjonariusz X odpowiada³ na kolejne pytania, m.in.:
1. Jak jest ró¿nica miêdzy kierownic± a kierownikiem;
2. Czy mieszka na balkonie, czy w lod¿ii;
3. Jak nazywaj± siê leki, pobierane przez niego systematycznie i od d³u¿szego czasu;
4. Czy "nerval" to psychotrop;
5. Czy pamiêta tre¶æ notatki s³u¿bowej nr 17 z roku 2007.
Ze wzglêdu na tajemnicê ¶ledztwa wagi gminnej nie mo¿emy zacytowaæ Pañstwu odpowiedzi F.X.
Nastêpn± osob± przes³uchiwan± by³a ksiêgowa z apteki przy ul. Pró¿nej 13, której S±d zada³ tylko dwa pytania:
1. Czy apteka prowadzi "ci±g³± sprzeda¿" soku gruszkowego;
2. Jaka jest zawarto¶æ alkoholu w wy¿./wym. p³ynie.
Niestety, ze wzglêdu na dobro ¶ledztwa nie mo¿emy podaæ odpowiedzi.
Z OSTATNIEJ CHWILI. Jak nam donosi dobrze poinformowane ¼ród³o, Pan Powód za¿±da³ od Policji Polskiej gminy Batuty Dolne wysokiego odszkodowania - 100 000 z³; tytu³em odszkodowania za poniesione straty natury moralnej i presti¿owej na ulicy Prezesa, gdzie obecnie ju¿ nie przebywa. /Ze wzglêdu na Ustawê o ochronie danych wysoko-osobowych nie podajemy miejsca jego przebywania. Powód ma powody, aby siê nie ukazywaæ w miejscach publicznych - na rozprawie s±dowej nie by³ obecny OSOBI¦CIE. Jego Interesy reprezentowa³ Pe³no-mocnik w Osobie Mecenasa. Ale to sprawa nie nasa/.
Jak podaje Rzecznik Policji - Funkcjonariusz X. nie pracuje ju¿ w "pionie ruchu drogowego". Zosta³ przeniesiony do sekcji "mobbingu i molestowania".
dnia Nie 10:55, 25 Wrz 2011, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
CD.
32.08. bie¿. roku odby³a siê wysoka narada w SM Borek, gm. Batuty. Wysoki Przedstawiciel Zarz±du ¦redniego wy¿. wym. SM, Pan A, poinformowa³ Radê Naczeln± o bie¿±cym stanie rozmów z Panem Besserwisserem Q, dot. "procesu odpryskowego" . Pan Q jest krewnym wy¿. wym. Powoda w stopniu wynios³ym bardzo i jest gotów wycofaæ powództwo z "procesu odpryskowego" w sprawie uchylenie upowa¿nienia aptece z ul. Pró¿nej prawa do handlu sokiem gruszkowym bynajmniej. Pan A wyja¶ni³ Radzie, ¿e w imieniu Pana Q rozmawia³ z Panem B, który po konsultacji z Panem C zapewni³ Pana D o du¿ym prawdopodobieñstwie wycofania przez Sanepid soku gruszkowego ze sprzeda¿y w ca³ej gminie Batuty w³±cznie.
W tej sytuacji Nadradca E wyja¶ni³, ¿e istnieje szansa fifti-fifti na wielce polubowne wycofanie siê przez Pana Q z "procesu odpryskowego", spowodowanego wysokim stê¿eniem gazu w wy¿. wym. napoju, który - zbyt mocno doci¶niêty do kapsla - pryska na wszystkie Wysokie i Niskie Strony. Z kolei Pan G wyrazi³ opiniê, ¿e SM Borek jest w stanie wzi±æ na siebie koszty wyprania kilku par spodni, poszkodowanych przez wyprysk wy¿. wym. soku.
Z uwagi na pó¼n± porê, bo zbli¿a³a siê nieuchronnie godz. V, Prowadz±cy Naradê, Pan H zaproponowa³ prze³o¿enie narady na dzieñ I.J., o godz. K.L., w lokalu M., na piêtrze N. Naradê zakoñczy³o wspólne od¶piewanie Hymnu Spó³dzielczego, *Ukochany kraj, umi³owany kraj*.
CDN.
dnia Pi± 15:05, 07 Pa¼ 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
Albo jestem ograniczony umys³owo,albo z humorem niewiele ma ten tekst wspólnego.
CD.
Wczoraj odby³o siê kolegium S±du Niskiego gm. Batuty Dolne. S±d rozpatrzy³ zasadno¶æ powództwa prywatnego, wniesionego przez Pana Q w sprawie uchylenia uchwa³, podjêtych przez Wspólnotê Podwórkow± posesji z ul. Pró¿nej 13, a dotycz±cych sukcesywnego niwelowania woni, emitowanych przez s³awojkê wy¿. wym. posesji.
Pan Q, jak siê okaza³o, prowadzi na tej posesji dzia³alno¶æ gospodarcz±, a jego firma w znacznym stopniu generuje ró¿ne wonie i nieprzyjemne zapachy, ³agodnie mówi±c "smrody technologiczne". W interesie Pan Q jest dalsza eskalacja smrodów, bo ich ilo¶æ rzutuje na produktywno¶æ jego zak³adu.
Mecenas X, reprezentuj±cy interesy Podwórka, na WZ Wspólnoty, powiedzia³:
"Sprawa nie wygl±da dobrze. ¦wiadek Y w zeznaniach akcentowa³ konflikt miêdzy Podwórkiem a firm± Pana Q.
W sprawie odpryskowej - o mobbing w s³awojce - Pani PU oczekuje zado¶æuczynienia; i tu Jej intencje s± jasne. Chodzi o obronê dobrego imienia i naruszenia dóbr bardzo osobistych".
Wspólnota Podwórkowa w dalszych obradach pochyli³a siê nad istot± Powódki PU.
Z uwagi na ustawê o ochronie danych osobowych musimy przerwaæ rzeczow± relacjê z cyklu "wê¿ykiem, wê¿ykiem", a nie prost± praworz±dn±.
L.S.
CD.
Oto najnowszy wyrok Sêdziego Pokoju gminy Batuty.
*Oskar¿ony, Victor ¦liwowica, zostaje uznany winnym stawianych mu zarzutów niegospodarno¶ci, czego dopu¶ci³ siê, niesamowolnie wszak¿e, pe³ni±c funkcjê w SM Borek Górny, k. Marysina Dolnego. S±d ustanowi³ karê.
1. Oskar¿ony V.¦. ma 5-letni zakaz piastowania funkcji w zasobach mieszkaniowych.
2. Op³aci koszty procesu, bo sam go spowodowa³ przez ryzyko pe³nienia funkcji.
3. Przepracuje 36 godzin w ramach resocjalizacji w parku Szarych Promienistych przy porz±dkowaniu opad³ych li¶ci, workuj±c je wg koloru i wielko¶ci; po czym dostarczy je w³asnym przemys³em do Domu Dziecka przy ul. Skrzydlatej 13.
4. Wp³aci na konto 500 z³ tytu³em nawi±zki, komu zechce; ale nie BS Wróblewskiemu.
WYROK nie jest prawomocny, raczej ¶rednios³aby*.
Jak donosi Dobrze Poinformowane ¬ród³o, Oskar¿ony V.¦. pozwa³ S±d Batucki, domagaj±c siê - jako zado¶æuczynienie - 80 000 z³ oraz przeprosin w najbli¿szym numerze Go¶cia Sobotniego za "naruszenie godno¶ci osobistej poprzez pomówienie". Powód wskazuje, ¿e s³owa sêdziego o niegospodarno¶ci pad³y na otwartej rozprawie, co go poni¿a w oczach, uszu nie pomijaj±c.
Rzecznik S±du Gminnego wyda³ nastêpuj±ce O¶wiadczenie:
"Powództwo jest kuriozalne. Uzasadnienie wyroku by³o ³agodne, styl neutralny, zrozumia³y dla ludzi. Sêdzia móg³ powiedzieæ:
*Jest pan nieudolny. Zdradza pana indolencja w poczynaniach podczas piastowania funkcji. Pope³ni³ pan wiele innych b³êdów, np. po¶wiadczenie nieprawdy*, ale Sêdzia u¿y³ tylko s³owa "niegospodarno¶æ", co jest okre¶leniem ³agodnym".
CDN. L.S.
dnia Nie 7:30, 23 Pa¼ 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
CD.
Sêdzia Pokoju Gminy Batuty k/ £odziejewa Dolnego, mgr Justicjusz Fridensztorc, mia³ i ma tym razem nie lada gruszkê do zgryzienia. Boæ oto z sêdziowskiego Panta³yku zbi³ go miejscowy, Wielce Zas³u¿ony dla Gminy /j.w./ Obywatel Wiktor Cajtman, zegarmistrz "z-dziada-pradziada".
Powód skar¿y zarz±d SM Borek w Marysinie Górnym o to, ¿e Oskar¿ony nie chce z jego balkonu usun±æ drzewa o nazwie lipa. Wielce Zas³u¿ony Powód wnosi, ¿e "ma utrudnienia w funkcjonowaniu w swoim mieszkaniu", a mianowicie cieñ nad wyraz dorodnej lipy podcina ma "korzenie drobnego biznesu", a to z racji coraz to bardziej miniaturowych zegarków p³ci obojga, które naprawia ju¿ w trzecim pokoleniu, lecz z powodu z³owieszczego, lipnego cienia dojrzeæ ju¿ nie potrafi.
W tej skomplikowanej sytuacji, utrudniaj±cej konsumpcjê prawa cywilnego, Sêdzia Fridensztorc powo³a³ na ¶wiadka rzeczoznawcê, Powszechnie Znanego Przyrodnika, dra Teodora Ostojê-Wrzosa, prezesa miejscowego Ko³a Ochrony Przyrody Balkonowej "Pod Grusz±", w miejscu wy¿. wym.
Ali¶ci ten salomonowy zabieg skomplikowa³ sprawê jeszcze bardziej. Z wywiadu ¶rodowiskowego wynika³o bowiem, ¿e Pani Cajtmanowa nade wszystko uwielbia zapach kwiecia lipowego, z bzykaniem pszczó³ w³±cznie.
Na skutek zagmatwanej sytuacji rodzinno-biznesowo-prawnej wyj¶cia nie widaæ, bo oto Strona Pozwana wnios³a przeciwko Panu Cajtmanowi podejrzenie pope³nienia przestêpstwa polegaj±cego na dwukrotnym "po¶wiadczeniu nieprawdy", a to expressis verbis:
1. Pozwana lipa nie ro¶nie na spó³dzielczym balkonie, gdy¿ takowych nigdy w zasobach mieszkalnych Spó³dzielni nigdy nie by³o. S± natomiast lod¿ie.
2. Wzmiankowane drzewo posadzone zosta³o jako przyrodnicza samowolka w prywatnej lod¿ii, która jest w³asno¶ci± posiadacza prywatnego mieszkania i de iure Spó³dzielni nie podlega. W³a¶ciciel drzewostanu prywatnej lod¿ii ponosi wszelkie koszty jego przycinania, wycinania czy pielêgnacji.
Jak wynika z ostatnich doniesieñ, daleki Krewny pana Cajtmana utrzymuje, ¿e nosi on honorowy tytu³ *Zegarmistrz ¦wiat³a*, przyznany mu przez Polsk± Izbê Rzemie¶lnicz± z siedzib± w Pi±tku k/ Góry ¦w. Ma³gorzaty.
Sprawa w toku.
Do druku poda³ L.S.
/Dane szczegó³owe kronikarza s±dowego - chronione Ustaw±/.
dnia ¦ro 17:03, 16 Lis 2011, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl