Zofia Dzieniszewska - zapiski
Oto pierwsza czê¶æ z pocz±tku niepozornej historii, która przekszta³ci³a siê w opowiadanie +18. Z niewinnych pomys³ów przeszli¶my do tematów homoseksualnych. Jest to parodia dla ubogich
. Postanowi³am, ¿e z³±czê nasze wypociny w jedn± ca³o¶æ, by przypomnieæ, jak to siê zaczê³o i zachêciæ do kontynuowania, bo na¶mia³am siê przy tym, jak przy ma³o czym. Dla przypomnienia pierwsze s³owa historii pad³y dnia 26.11.2007, czyli do¶æ dawno. Niemal 4 lata temu ; o.
W nieco pó¼niejszym biegu historii zosta³y przejête role:
Syriusz Black – Karota
James Potter – bezczelna
Severus Snape – Kimy (pocz±tkowo)
Remus Lupin – Kimy
PS. W³a¶nie po jakiej¶ ponad godzinie skoñczy³am. To ma jakie¶ 14 stron WORDA ; o Chyba podzielê to na mniejsze odcinki.
CZÊ¦Æ PIERWSZA
Pewnej ciep³ej nocy Samantha i James wybrali siê do szpitala psychiatrycznego, aby odwiedziæ chor± babciê, która zjad³a zatruty but, który znalaz³a na balu urodzinowym swojego ukochanego, zmar³ego podczas dojenia krowy mê¿a, Aleksandra Wielkiego, który umar³ przez kopniêcie kopytem. Potem poszli siê bzykaæ za krzaczka, na którym ros³y miliony pokrzyw, które koli³y ich, gdy ona mu robi³a ¶niadanie które by³o obrzydliwe, ¿e on zacz±³ jej robiæ kakao. Co by³o wrêcz dziwne jak na czas obiadu. Tak wiêc czuli co¶ ca³kiem innego, wyj±tkowego, niezwyk³ego, co¶ przyjemnego, pewn± extazê i nagle pomy¶leli, ¿e mogliby wykorzystaæ owe uczucie w pewien niezwyk³y sposób, który by³by przyjemny dla wszystkich ludzi którzy zobacz± ich skacz±cych z mo$ciQu i bêd± chcieli zrobiæ to dzi¶… zreszt± nie wa¿ne.
Za górami za lasami ¿y³a sobie pewna dziewczyna z kubkiem pe³nym zupki kuksu, która ¶mierdzia³a jak stary dziurawy but tym samym bêd±c zup± z s±¿nistej warz±chwi, czyli strasznie niedobra, ale ona j± zjad³a ze smakiem. Nagle zrobi³o jej siê bardzo niedobrze i postanowi³a i¶æ do toalety, która by³a zajêta przez pewnego przystojnego Japoñczyka, który u¿ywa³ wtedy rzeczy jej nieznanej, wiêc ruszy³a do kabiny, gdzie znalaz³a rzecz, która j± bardzo rozbawi³a, bo by³a bardzo zabawna, wiêc gdy zaczê³a ogl±daæ j±, stwierdzi³a, ¿e jest zabawna i ¿e musi j± zje¶æ, bo zobaczy³a Danio na ¶niadanio i wygra³a 1000 z³otych za które kupi³a jeszcze wiêcej.
Whatever z tym czym¶ powy¿ej.- powiedzia³ Voldemort.
Voldi pobieg³ do Hogwartu i zgwa³ci³ Elizabeth (¿ell).
- A ja!? - zawo³a³a Sum na widok wielko¶ci przyjaciela Voldzia, który w³a¶nie spoczywa³ w Ellie.
- <buhahaha> - za¶mia³ siê Voldi.
Popatrzy³ na ni± i waln±³ w ni± zaklêciem u¶miercaj±cym.
- Ni ma.- mówi±c to zgwa³ci³ Elizabeth po raz drugi.
<pop³aka³ na ni± feniks i siê obudzi³a>
- Ha, ha! - za¶mia³a siê - Odejd¼ Ellie, teraz moja kolej!
- Chyba sobie ¿artujesz.?
- Zostaw go! On jest mój!- pisnê³a Elizabeth obejmuj±c Voldzia.
- Nie, bo mój!- do pomieszczenia wparowa³ Syriusz Black.
- Syriusz, niee, nie rób mi tego! - do ¶rodka wparowa³ z impetem Harry - Nie zdradzaj mnie z niiiim!
Potter rzuci³ siê na Syriusza, a z ty³u idzie Lily...
- POTTER CZY CIEBIE POGRZA£O??!! VOLDEK JEST MÓÓJ!!
W tym momencie do pomieszczenia wlecia³ Snape przebrany za batmana.i zacz±³ g³o¶no ¶piewaæ:
- I need youbaby, if it's quite all right, I love you baby, you warm a lonely night. I love you baby. Trust in me when Isay It's OK: Oh pretty baby, don't let me down I pray. Oh pretty baby, now that I found you, stay. And let me love you, oh baby let me love you, oh baby....
Wszyscy zaczêli siê brechtaæ. A Voldi a¿ spad³ z krzes³a i przebieg³ czarny kot i przyjecha³ Edward na czarnym rumaku, a za nim przybieg³ nagi ¡cki w swoich sanka³kach, a za nim kolonia z Czarnobyla i ptaszki ¶piewa³y. A potem przyjechali terrory¶ci i zabili ptaszki i dusze ptaszków nawiedza³y terrorystów do koñca ich dni. Ale przyszli pogromcy duchów i wypêdzili dusze ptaszków.
- Do¶æ tych pierdó³! Let's play!- powiedzia³ Voldzio i ruszy³ w kierunku Remusa Lupin, który w³a¶nie wszed³ do pomieszczenia.
- Nie s±dzicie, ¿e zrobi³o siê tu trochê t³oczno - powiedzia³ Draco Malfoy.
- Ale¿ im t³oczniej tym przytulniej - Voldi przysun±³ siê baaardzo blisko biednego, zdesperowanego ch³opaka.
A Summer skoczy³a na Voldzia i odci±gnê³a go od Ellie.
- Ja te¿ chcê!
Voldzio da³ jej po pysku.
Ruszy³ ku Hermionie Granger.
- Och ale¼ Voldi. - zaczerwieni³a siê.
- Och, daj spokój.- warkn±³, - Nie jeste¶ nam tu potrzebna szumowino.
I waln±³ w ni± Avad±. Hermiona z ziewniêciem robi unik Summer zdeterminowana wci±¿ skacze na plecy Voldzia staraj±c siê przyci±gn±æ jego uwagê. Voldzio spojrza³ na ni±, znudzony.
- Czego?
- Ja te¿ chcê! – warknê³a.
- Ale jak ciê widzê to mi nie stoi -_-'.
harry spojrza³ na niego ze smutn± min± i stwierdzi³
- te¿ mam ten problem... CHCESZ O TYM porozmawiaæ W 4OCZY???
Voldi spojrza³ na niego wzrokiem mro¿±cym krew w ¿y³ach.
- Potter. Ja NIE mam z tym problemu. Ta szumowina po prostu mnie NIE podnieca. Czy ty masz jaki¶ problem z rozumieniem.? -_-' A teraz Ellie. Pogwa³æmy siê.!
Summer zala³a siê wykiem i pobieg³a do Syriusza.
- Ty mo¿esz uczyniæ to co Voldzi nie chcia³?
-Oh yeah baby- odpowiedzia³ i wzi±³ siê do rzeczy.
Ale nagle odsun±³ siê od niej z przera¿eniem.
- Ty... Ty masz wacka.!
I poszed³ w pizdu.
- Ale¿ mój drogi- krzyknê³a za nim- My¶la³am, ¿e lubisz facetów!! Jestem hermafrodyt±.
Syriusz wraca.
- Nie jestem gejem xD Sorx! xD
- Ale Syriusz! No... kurde! FOCH!
- Nie dziêki. (Bo foch tzn. ; F- fachowe , O - obci±ganie , CH - no wiemy o co chodzi xD)
- Kurde, nie wa¿ne ¿e mam wacka, przecie¿ laskê umiem robiæ, co?
- Seriooo?
Syriusz szybkim poci±gniêciem kciuka zdj±³ spodnie i slipy we flagê brytyjsk±, sk±d wypad³a... skarpeta
- Syriuszu!- ¶mieje siê- Ale masz ma³ego!
- Niech ciê to nie obchodzi, tylko ciumkaj!
Dziewczyna wziê³a siê ostro do roboty, kiedy nagle wpada James.
JP: £apa! Kutwa! Raz siê we¼mie dzieñ wolnego i ju¿... To moja dzia³ka, spadaj ma³a! -_-'
SB: Ale¿ mój drogi Jamesie, ta ma³a dziwka nic dla mnie nie znaczy... KOCHAM CIÊ!!
JP: £apa.! Nic siê ku*wa nie zmieni³e¶... Zawsze ci jedno w g³owie. A mówi³e¶, ¿e to tak na zawsze ; (... Mówi³e¶, ¿e nasz zwi±zek bêdzie ci±gn±æ siê niczym 'Moda na Sukces' i co.? Zdradzasz mnie jak pierwszy lepszy ; (... £apa. Ja siê przez ciebie potnê (ociera ³zê). I co z naszym analem.? ; ( £apko.! A teraz chod¼ tu do mnie, szybko ¶ci±gaj spodnie, przy mnie b±d¼.! O³ jeeeee... Kurde kocham tego 'Feel'a'... £apko... ; (
SB: Oh James...- rzuci³ siê ze ¶ci±gniêtymi spodniami na ch³opaka i wystawi³ do niego nag± lecz mocno ow³osion± czarnymi loczkami dupê- pieprz mnie!! Gry¼ mnie, bij mnie, kop, szczyp OH JAMES...
po czym dosta³ wielokrotnego orgazmu, nawet nie dotkn±wszy Jamesa. Pad³ wycieñczony na ziemie i zapali³ szluga.
JP: £apa.! No ¿esz ku*wa tak jest zawsze. Zanim siê zacznie jest po wszystkim -_-'. Ja tak nie mogê.! I wiesz co.? Od pó³ roku zdradzam ciê z Remusem.! Remi.! Chod¼ tu.!
SB: Ty pedale!!- krzyczy ³apa i zaczyna biæ Jamesa pudrem i torebk± po twarzy i plecach.- A ja ciê tak kocha³em!! A tak w ogóle to ja jestem bi!
JP: £apa.! No co ty.! Nie mo¿esz byæ bi.! Kutwa.! Zrozum, ¿e Remi by³ k³amstwem, ¿eby¶ zrozumia³... No ¿eby¶ by³ zazdrosny... ¯eby¶ kocha³ mnie jak dawniej ; (((( £apa ; (((( <p³acze> Nie mo¿esz.! Jeste¶my gejami.! Musimy trzymaæ siê razem... Zapomnia³e¶.? ; ((( Buuuu... <ryczy>
Przytula siê do £apy i mu staje (tzn. Jamesowi xD) o_0
SB: No wiesz James, w zasadzie parê razy zdradzi³em ciê z t± rudaw± Lilly, ale to ju¿ by³o dawno. Zreszt±, kiedy powiedzia³a mi, ¿e siê w tobie zakocha³a, to j± zabi³em...
Z czu³o¶ci± dotyka przyrodzenia Jamesa.
- Mo¿e pobawimy siê w lekarza...? Bêdziesz z³± pielêgniark±, jak zawsze.
JP: £apa! (do oczu zbieraj± mu siê ³zy) Ja.. Jak to z Lily.? Ale przecie¿... £apciu.! Zdradzi³e¶ mnie... Zdradzi³e¶ mnie ze szlam±... I ty nie mo¿esz byæ bi.! A by³e¶.! I teraz dupa.! Buuuuuu... Nieeee... (p³acze) Zniszczy³e¶ mi ¿ycie ; (. Mieli¶my wzi±æ ¶lub w Holandii... Buuuuu... A ja nie mogê byæ z kim¶ kto ca³owa³ siê z dziewczyn±... Buuuuu... No co teraz kurwa z t± Holandi±.?! Buuu... Zamówi³em tort z niespodziank±... Buuuu... Wynaj±³em pokój... Buuuu... Zaprosi³em go¶ci... Buuuu... I dupa, dupa, dupa ; (. Mia³e¶ mi byæ wierny.! I nie pobawimy siê w lekarza.! ; (
James kuca w k±cie i zakrywa twarz rêkami p³acz±c.
SB: A kto ci kurwa James powiedzia³, ¿e siê z Lily ca³owa³em??!!!! Robi³a mi tylko loda, bo zagrozi³em, ¿e powiem wszystkim, jak siê pieprzy z Peterem, tym ma³ym pod³ym szczurem!!
Podchodzi do Jamesa i patrzy na niego ze smutkiem w oczach.
- Pan Wacek zaczyna za tob± têskniæ James... Ju¿ dawno nie widzia³ pana Kaczorka...
patrzy z nadziej±
JP: Ale £apko... Ja tak nie mogê... Lily liza³a siê z Panem Wackiem ;( To nie fair... Tylko ja mia³em do niego dostêp... On by³ tylko mój... ; ( Chyba pójdê do jakiego¶ terapeuty... Buuuu... Ile jeszcze liza³o siê z Panem Wackiem.?! No ile.?! ; (
SB: poczekaj... w sumie to chyba nie tak du¿o... jakie¶ 20 lasek... na miesi±c to chyba nie jest tak du¿o!!
po zastanowieniu dodaje
- ale one siê dla mnie nie licz±! wci±¿ chcê bawiæ siê z tob± i zlizywaæ z twojego nagiego, rozgrzanego cia³a bit± ¶mietanê... Ach James.....
ponownie pad³ na ziemie i dosta³ kolejnych wielokrotnych orgazmów.
JP: przecie¿ zawsze kocha³e¶ mnie za t± moj± wra¿liwo¶æ i wytryrzyma³o¶æ pana wacka! a pan kaczorek to pewnie ju¿ o mnie zapomnia³... acha a masz szluga?? mnie sie ju¿ skoñczy³y
I nagle rzuca siê z p³aczem na pod³ogê. - Mam - mówi s³u¿bowym tonem i rzuca mu szluga, g³os mu siê zmienia - Ale £apa... Pier.dole.! Ja zawsze ci by³em wierny.! ; ( By³em wstrzemiê¼liwy.! Ty pedale nie wierny.! Ty pie.p***ny biseksie.! - James wyci±ga ¿yletkê i siê tnie. - Przez ciebie jestem emo.! ; (
(W tle muzyka; Nobody likes me, everybody hates me...)
SB: Co to ku*wa, za muzyka? - zapali³ papierosa. - Emo mówisz? A my¶la³em, ¿e jako geje nie mamy przed sob± ¿adnych tajemnic...
JP: No to ku.rwa o czym my mówimy.? Ja nie mia³em przed tob± tajemnic. Emo sta³em siê teraz. To ty mnie zdradza³e¶ i liza³e¶ siê na prawo i lewo ; (. A ta muzyka to 'Cheer up emo kid', czy co¶ w ten deseñ ; (. Id¼ mi st±d, nie chcê ciê widzieæ ; (((((...
SB: Haha! Berek! - ³agodz±c sytuacje dotyka go delikatnie palcem i wybiega z sali. nagle zatrzymuje siê. po jego ciele przechodz± dziwne dreszcze.
- i nie jestem kurwa biseksem!!!!- rzuca odwracaj±c siê gwa³townie w stronê towarzysza.- to ty kurwa jeste¶ chyba hetero!!!
JP: Co.? ¯e niby ja hetero.? Stary.! Przesadzi³e¶.! Ty jeste¶ kur.wa najwiêkszym hetero jakiego widzia³em.! -_-' W ogóle to... <za³amuje rêce> Czemu wszystkie moje zwi±zku siê pie.prz±.?! Czemu.?! Chcia³em tylko byæ kochany, lizany, macany itp. itp. I tu znowu nic.! Shit.! £apa.! Ty, ty, ty... No czemu.? Przez ciebie bêd± musia³ upa¶æ tak nisko, by zarejestrowaæ siê na randka.pl ; (. Mo¿e tam znajdê kogo¶ porz±dnego.! A tak w ogóle to zabieraj te swoje prezenty dla mnie.! <wyjmuje worek i wysypuje na ziemiê kajdanki, stringi z tr±b± s³onia, prezerwatywy smakowe... przystaje i podnosi je> o nie, to mi siê jeszcze przyda <chowa do kieszeni i wysypuje ca³± resztê zabawek> zabieraj.!
SB: James nie!!! tylko nie moje kolorowe nak³adki na penisa!! nie nie nie!!! nie pal ich, nie wrzucaj ich do ogniska.... NIE!!!! <rzuca siê na ziemiê i zaczyna trz±¶æ w dzikim amoku>
-popatrz co mi kurwa zrobi³e¶! ja nie mogê ¿yæ bez ciebie ty 7cm Jamesie!!
z jego oczu polecia³y ³zy - james kurwa ja ciê chyba kocham!!!!
po czym zemdla³...
JP: £apa.! Wcale nie mam 7 centymetrów.! Zrobi³em operacjê, ale ciebie to nie obchodzi.! Mam ju¿ 10 cm.! £apa ch***.! Znowu mnie zlewasz.! <kopie le¿±cego Syriusza> Widaæ jak masz mnie w dupie.! Poza tym ja nie zadaje siê z dziwkarzami... <ociera ³zê rêk± i idzie siê utopiæ>
SB: masz 10cm?? och james! ja ciê naprawdê kocham!!- podnosi siê z ziemi i biegnie za jamesem, po czym ³apie go w nied¼wiedzi u¶cisk.- james, nie puszczê ciê a¿ siê spuszczê!
James przez chwilê patrzy na £ap, a po chwili dodaje:
JP: Ja te¿ ciê kocham! Ale nie mam prezerwatywy!
SB: No to chuj, najwy¿ej bêdziemy ojcami a nasze dziecko bêdzie dzieckiem astralnym stworzonym z najwy¿szego bytu astralnego
zaczyna skakaæ z rado¶ci na sam± my¶l o tym.
- zreszt±- zaczyna pukaæ siê w ³epek niczym Kubu¶ Puchatek do seksu w dupê nie trzeba gumek
James wytrzeszczy³ na niego oczy.
JP: A kto powiedzia³, ¿e w dupê.? £apciu, to¿ to ja mam dwie dziurki, nie wiedzia³e¶.? Ach... - paln±³ siê rêk± w czo³o. - Zapomnia³em ci powiedzieæ o mojej drugiej operacji.! Teraz to ja jestem samowystarczalny x 3. I czemu powiedzia³em, ¿e nie mamy prezerwatyw, jak mamy.
Wyjmuje z kieszeni prezerwatywy smakowe, które wcze¶niej schowa³ i u¶miecha siê szeroko.
-Ja zawsze zabezpieczony.! Ale £apciu... Czy bêdziesz mi ju¿ wierny.? Ale tak naprawdê wierny... Hmmm.?
CZÊ¦Æ DRUGA
SB: Moje ty ma³e trzydziurkowe ¶wintuszonko koci±tko... Jak móg³bym zdradziæ kogo¶, kto sam z w³asnej woli poddaje siê takiej operacji! - ³apie go w pó³ i podnosi do góry- zapomnia³e¶ jednak, ¿e nie lubiê truskawkowych! Mogê Ciê wylizaæ tak jak dawniej??
Po zastanowieniu dodaje:
A czy ty w ogóle jeste¶ jeszcze facetem...??!!
JP: £apciu czemu w to w±tpisz.? Jestem!!! Zaprawdê powiadam ci, ¿e jestem facetem.!
Oj £apciu, mo¿esz.! Tak jak dawniej.! Pamiêtasz te noc na mugolskiej pralce.? <wzdycha>
Ale £apciu.! Te prezerwatywy sam mi da³e¶.! o_0 Masz rozdwojenie ja¼ni.?
Zreszt±, chod¼my do mnie. Mam woln± chatê. Skusimy siê na ma³e figo-fago.
SB: James ty mój ma³y zboczeñcu! Ach ty perwersie!! Pamiêtam w pralce, na pralce, na lodówce, w samochodzie, na mikrofalówce i pamiêtam jak Glizdogon chcia³ siê zawsze do nas do³±czyæ...
James krzywi siê.
JP: Mój drogi £apo, je¶li chcia³e¶ wywo³aæ u mnie odruch wymiotny to w³a¶nie to zrobi³e¶.
Ale wracaj±c do rzeczy <szczerzy siê>. Mam nadziejê, ¿e wygoli³e¶ to i owo, bo wiesz, ¿e mam na tym punkcie obsesjê. <bierze syriusza za rêkê> No chod¼my ju¿.! Mam chcicê.! <robi ma¶lane oczka>. Ja prowadzê.! Zaparkowa³em przed wej¶ciem.
SB: James... my¶la³em. ¿e w³a¶nie lubisz jak mam krzaki.- zatrzymuje siê w pó³ kroku, w oczach ma ³zy- Nie lubisz tego? TY?! Nie lubisz??!!- nagle siê rozpogodzi³)\- A chcesz mi wygoliæ??
KIMY: *siedzi na fotelu jedz±c popkorn niczym w kinie*
Och, nie! JAMES! Kochaj go! On ciê kocha! Jak mo¿esz?! A zawsze by³e¶ moim ulubionym gejem, a teraz co?
Och, James! NIEEEEE
*A teraz, uwaga, przerwa na reklamy*
NIEEEEEEEEE!!!!!!!!
James pacn±³ siê d³oni± w twarz.
JP: Czy ty zawsze jeste¶ taki bezmy¶lny.?
Zazwyczaj tego nie robiê, ale w drodze wyj±tku mogê wygoliæ ci to i owo kosiark± Co ty na to £apciu.? xD
No, ale chod¼my ju¿.! Czas jest na wagê z³ota. No co tak stoisz.? <ci±gnie go za rêkê> Samochód czeka.! A jak ju¿ ciê wygolê t± kosiark± to bêdziemy siê kochaæ na pieska caaaa³± noc.! To nie by³a aluzja £apa ^^. Chcê pos³uchaæ ja bêdziesz wy³ mi w ucho, chcê zobaczyæ jak siê pocisz, chocia¿... U¿yj najpierw jakie¶ antyperspirantu £apa. Dobra, chod¼my ju¿.! <niecierpliwi siê>
KIMY: *nadal siedzi*
JAMES! Nie pacaj go w twarz nigdy wiêcej. RANISZ GO!!! JAAAAAMES!
SB: James, mój s³odki ma³y ch³opczyku! Pragn±³em ciê od dawna i ju¿ nie mogê siê doczekaæ a¿ mnie skosisz kosiark±... Tylko uwa¿aj, bo pamiêtasz co by³o ostatnio... prawie mi uci±³e¶ pana wacka...
JP: Serio.? A ja my¶la³em, ¿e w tym miejscu sobie w³osa przefarbowa³e¶... Mo¿e to dlatego, ¿e masz takiego cienkiego. Zreszt± idziemy <ci±gnie Syriusza do samochodu i rzuca na tylne siedzenie i sam siada z przodu>. Komu w drogê, temu czas xD. Kurde, Syriusz.? A jak siê prowadzi.? o_0
JP: a gdzie my tak w³a¶ciwie jedziemy skarbie? i od kiedy to masz prawo jazdy?
zresz±, prowadzê siê ¶wietnie, nie æpam, rzuci³em palenie, skoñczy³em z na³ogiem wydawania kasy na dziwki z bia³ostockiej, pijê najwy¿ej 2kawy dziennie... jest zajebi¶cie! a no i czekam na ksiêcia na bia³ym koniu! jak kochaæ to ksiêcia jak kra¶æ to miliony
JP: £apa. Bez urazy, ale o czym ty w ogóle pieprzysz.? o_0 Nic nie rozumiem, jak zwykle. <drapie siê po g³owie> Prawka nie mam, bo po co.? A jedziemy do mnie, bo mam chatê woln± xD. Nie odpowiedzia³e¶ jak siê to prowadzi... Co¶ siê do dziurki wk³ada³o... Ale co.? <spogl±da znacz±co na £apê> I w co.?
SB: ale ¿e niby o co chodzi koteczku...??
KIMY:
Och SYRIUSZU. Odpowiedz mu! I NIEEEEEE nie b±d¼ debilem, mój idiociku..
JP:BLACK.! Nie b±d¼ g³upszy ni¿ jeste¶.! Zaczynasz mnie irytowaæ.! <wali go w g³owê> Lepiej pomó¿ mi odpaliæ ten wrak, bo mi ju¿ spodnie uciska .! A wiesz, jak nie lubiê ten piosenki... Jak to by³o.? 'Bêdê bra³ ciê w aucie'. Nie chcê tak skoñczyæ.!
SB: ale kochanie, ja chcia³em, aby to by³a NASZA piosenka, by zagrali j± nam w hollandii zamiast marsza weselnego... kocie jak mo¿esz!?
JP: Nie jestem kotem.! Jestem Rogaczem.! Nie, wybij to sobie z g³owy.!!! Nie bêd± nam tego graæ.! -_-'. Wysiadam, mam do¶æ.! Deportujemy siê.! <wysiada i trzaska drzwiami wchodz±c w psie odchody> No piêknie.! To twoje.? <spogl±da na £apê>
SB: jak mo¿esz! phi! ja jestem kulturalnym psem i nie za³atwiam swoich potrzeb fizjologicznych na ¶rodku chodnika! ty brutalu!! ach...- zaczyna biæ go czerwon± torebk±...
KIMY:
Och nie! SYRIUSZU, nie uderzaj go torebk±! Torebka te¿ ma uczucia, j± te¿ to boli. Syriuszu czy ty nie my¶lisz?!
JP: Ej.! Zamknij siê ty z widowni.! Przeszkadzasz.! (xD)
Black, debilu.! Nie bêdzie seksu.! W ogóle Ci na tym nie zale¿y.! Kiedy ty ostatni raz siê do mnie dopiera³e¶.?! Jakie¶ 20 postów temu.?! Nie.! To stanowczo za d³ugo.! <wyrywa mu torebkê i rzuca w psie odchody>
SB: ach! ty brutalu!!- zaczyna p³akaæ za torebk±- przecie¿ to torebka od gucciego!! jak mo¿esz bezcze¶ciæ t± ¶wiêto¶æ??!!
siada na betonie i wznosi rêce do niebios
o gucci, to mnie j± wskaza³e¶... torebkê, t± z limitowanej serii.... swoj± inwencjê, przelewa³e¶ na papier, bym móg³ znowu, pod±¿aæ za twym ¶wiat³em.... <¶piewa³> <na wzór barki>
a zer¿nê ciê jutro po kolacji
JP: Nie £apa.! Idê siê poseksiæ z kim¶ innym.! Dla ciebie jest wa¿na tylko twoja torebka.! FOCH.! <odwraca siê i idzie w stronê lasu>
SB: NIE....- p³acze- nie zostawiaj mnie samego... bojê siê ciemno¶ci a poza tym... czujê, ¿e mam niez³y wzwód...
JP: Ja chcê mê¿czyzny.! Nie cioty, która siê ci±gle rozkleja.! <podchodzi do Syriusza i policzkuje go, po czym zaczyna nim potrz±saæ> Na Merlina walcz o mnie.! Zrób co¶.! We¼ mnie si³±.! Cokolwiek.! Tylko siê nie mazgaj.! Ja nie chcê pindzi.!
- ale kurwa kto¶ musi byæ w tym chorym zwi±zku kobiet±!!!!
KIMY: *zg³asza siê* jaaa mogê xD
*ucieka*
[kilkumiesiêczny zastój w historii]
JP: Sory £apa, zamuli³em na te 2,5 miesi±ca. Straci³em ju¿ w±tek... Ale to nic. Chod¼my do gay klubu! Trochê siê rozruszamy i mo¿e nawet wykonamy nasz popisowy numer na rurze! Co ty na to?! - James ³apie za rêkê Syriusza i zaczyna skakaæ w miejscu. - Po tym d³ugim okresie przerwy co¶ mi siê nale¿y! Zamawiam twoj± ró¿ow± bluzkê w siateczkê i twoje spodnie z dziur± na dupie. To jak?
SB: wiesz skarbie, te spodnie to mogê ci oddaæ, ale bluzka jest moja! zamierza³em j± za³o¿yæ do moich skórzanych spodni ze skóry wê¿a... a jak my¶lisz, czy torebka od prady bêdzie mi do tego pasowaæ?? czy mo¿e lepiej wzi±æ t± od gucciego?? kochanie poooomó¿ mi za³o¿yæ te wstrêtne poñczochy!!!!
JP: Sam sobie je zak³adaj, ja nie mam czasu! Muszê skombinowaæ sobie jak±¶ bluzkê, a wiesz, ¿e mnie nie staæ. O, wiem! Pójdê bez! To zwiêkszy mój urok osobisty, a geje bêd± lgn±æ do mnie, jak lep na muchy xD - tu pokazuje swój brzuszek od piwa i i napina dwa miê¶nie staczaj±ce siê w dó³ skóry. - Kondycja, jak zwykle w najlepszym porz±dku. Jak my¶lisz, zak³adaæ majciochy do tych spodni z dziur± na dupie, czy nie? Potem mo¿e nie byæ czasu na rozbieranie, a ta dziurka du¿o u³atwia...
SB: za³ó¿ stringi, sznurek siê przesunie i po problemie...
JP: ¦wietny pomys³! Syriuuuusz? A po¿yczysz mi te dwoje w biedroneczki? Nie zafajdole ci ich, jak ostatnim razem. Obiecujê... A przynajmniej siê postaram. Doceñ to!
SB: cholera!! ale je¿eli znowu bêd± ¶mierdzieæ twoimi jajami, to odkupisz mi nowe!!
Podchodzi Severus.
SS: Helo³ boje. Idziecie do gay clubu? Zabieram siê z wami! Mogê wzi±æ Harry'ego? XD
SB: przecie¿ harry jest typowym hetero!! nie zadajemy siê z takimi sevciu
James patrzy ze zdziwieniem na Severusa.
JP: Czy ty aby nie za wysoko mierzysz Smerkerusie? Chcesz nam przynie¶æ wstydu? Syriuszku, chod¼. Nie zadajemy siê z nim! - ci±gnie przyjaciela za rêkê.
SB: och ach i och, mam ochotê na pieprzonko w dupeczkê i obiecujê, je¿eli chocia¿ raz w czasie naszego zwi±zku mnie porz±dnie nie wyruchasz, to bêdê musia³ kupiæ sobie dildo....
JP: Chocia¿ raz? No wiesz co? My¶la³em, wtedy co ciê dupa bola³a przez 2 miesi±ce, ¿e to by³o porz±dnie o_0 Ale, jak chcesz mogê mocniej xD. W ogóle proponujê ci trójk±cik z moim synem £apciu! xD A ty Smarkerus wara z ³apami od Harry'ego!
S.B hahaha wtedy to my¶la³em, ¿e to po prostu gra wstêpna, a ty zmêczony pad³e¶ na sianie i powiedzia³e¶, ¿e nigdy wiêcej! no wiesz co, zawiod³em siê!! ja potrzebujê prawdziwego mê¿czyzny do prawdziwego ruchania w kakaowe oko
J.P. Co ty pieprzysz? To ty wtedy pad³e¶! A ja powiedzia³em, ¿e nigdy wiêcej, w sensie, ¿e tej viagry, co j± na lewym rynku kupi³e¶, ¿eby siê pobudziæ, od tej baby, co u mojego stryja siano kosiark± kosi³a, któr± po¿yczy³a u tego szklarza z tego miasteczka we wsi, gdzie kury wysz³y na ulicê i je przejecha³ ¶lepy dziadek na sk³adaku, który da³a mu przekupka z bazaru, no tym, gdzie Hitler kupowa³ jajka na jajecznice, z boczkiem, która i tak nie zosta³a zrobiona, bo mu gaz odciêli, bo mówili, ¿e nadu¿ywa, rozumiesz ju¿? Za szybko wtedy posz³o. Ale dupa bola³a, nie Syriusz? xD
S.B. : no ¿esz w kurwê maæ, ciebie to ju¿ dawno popierdoli³o od tego ci±gania mi pa³y!! Jaki hitler?? a t± viagrê kupi³e¶ ty i nie na rynku, a na stadionie od murzyno- ¿ó³tka...
CZÊ¦Æ TRZECIA
S.S. : James, robiê to z twoim synem od tygodni... Uwielbia mnie.. Dzisiaj mamy siê spotakæ w gej klubie. Wiesz, on jest mój krejzol^^ xDD I nalegam, ¿eby¶cie mnie nie odtr±cali. Pod t± materialn± pow³ok± mam... stringi w ró¿ow± panterkê. - skok z rado¶ci xD - Najnowszy model Prady. I wiesz co jeszcze... One s± DAMSKIE - Podwójny skok rado¶ci z trikiem pkazywania stringów xDD
J.P. : Severus, wypierdalaj mi st±d! Ty podrobiona, pedalska kurwo! Wara od mojego syna, bo ci jebnê takim zaklêciem, ¿e ci j±dra usunie! Poza tym Harry ostatni± noc spêdzi³ ze mn±, wiêc co ty pierdolisz?! A co do ciebie Syriusz! Ty kupi³e¶ t± viagrê! Dobrze pamiêtam. Mam ci rachunek pokazaæ, który le¿y w twojej szafce, któr± obrzyga³em po wczorajszej kirze, zapomnia³em wspomnieæ ^^''. Poza tym mi viagra nie potrzeba. Wszystko chodzi, jak powinno! Jaki Hitler? Ten co ten stadion wysadzi³, na którym murzyno-¿ó³tek sprzedawa³, nie viagrê, tylko truskawki z Czarnobyla. Wczoraj ci z nich ciasto robi³em. Jaki ty bezmy¶lny o_0.
SS: - Bzykasz siê z synem? A on mówi³, ¿e nie ma bojfrenda xDD Oszukuje jak ojciec^^ Tak czy siak idê z wami xD
JP: - Severus wypierdalaj mi st±d, bo ju¿ kurwa nie mam do ciebie nerwów! Mój syn ma po mnie, by ok³amywaæ takie pomioty, jak ty Snape! I za³o¿ê siê, ¿e skoro to z tob± zrobi³ to tylko po to, ¿eby siê roz³adowaæ, a nic innego nie by³o pod rêk±! I nie idziesz z nami! Syriusz! Powiedz mu co¶, bo znowu nam siary narobi! {~-~}
SB: - Won t³usty cielaku, bo zrobiê z ciebie hot dogi i rzucê je Potterowi na po¿arcie!! I je¿eli odwa¿ysz siê ty ma³a ¶mieszna niewydymana suko za nami pole¼æ, to tak ci wpierdolê, ¿e mnie raz a na zawsze popamiêtasz. Nawet Ci ten little dick, zwany niegdy¶ Sami- Wiecie- Kim nie pomo¿e! A tak poza tym, to on ju¿ od dawna ci±gnie mi laskê...
Lapko kochana!! To nie tak... To ja jemu ci±gnê...
Znaczy siê Lapeñko, my tylko obci±gamy sobie...
Eee...
JP: - Dobrze Syriusz. Przygada³e¶ mu! A teraz idziemy na potañcówkê! ;D A po tym, co powiedzia³e¶ jestem pewny, ¿e ten gnój za nami nie pójdzie ^^. £apciu? Co powiesz na ma³y trójk±cik po imprezie z Harrym.? ; > Zapewniam ciê, ¿e ju¿ siê ch³opak wprawi³! Wiesz, ¿e ja tylko ciebie, ale czasem trzeba sobie pozwoliæ na co¶ nowego!
SS: - Czwor±kot± lepsze XD Co wy na taki kwadrat z umiê¶nionym brunetem o inicja³ach S.S? xD Pójdê za wami, od razu mówiê xD
JP: - Syriusz... Nie poskutkowa³o. Wypierdalaj Smarkerus, bo jak ci przypierdolê jakim¶ zaklêciem to siê przez rok nie pozbierasz! Umiê¶nionym? Chyba na dupie... Wy-pier-da-laj! Bo Syriusz siê wkurzy, a wiesz, jaki on potrafi byæ. Ja to jeszcze ciê oszczêdzam, bo mi ciebie ¿al, ale £apcia. On to jak przypierdoli z lewej, prawej i od do³u... Co nie £apciu?
SS: - Z ³apci± to robi³em tydzieñ temu, nie powieniem mieæ niczego przeciw mojej wyprawie z wami^^ XD Jak nie pójdê z wami, wezmê Harrusia i utworzymy razem Snarry xD
SB: - Co ty suczko opowiadasz za pierdo³y? Ja bym siê ba³ ciê tkn±æ koniuszkiem palca a co dopiero moim napletkiem hahaha nigdy co i kto by³ wk³adany w twój odbyt. ODBYCIAKU
SS: - Nie wstyd¼ siê tego. James ci wybazczy, prawda James?
SB: - Won ob¶lizg³y fiucie bez erekcji!! Bo ci zapierdolê...
SS: Wzdycha.
- Ju¿ zapomniale¶ o tej nocy?! Jak mog³e¶!? - plask w twarz z liscia. - A mi siê podoba³o!
JP: James patrzy z dezorientacj± na obu.
- Syriuszku? To prawda, co ta gnida mówi?
SB: - Nie roz¶mieszaj mnie tym kochanie, ¿e chcesz mu we wszystko uwierzyæ! Ten pustog³owy debil bez jednego j±dra nawet nie wie dok³adnie o czym mówi! Zas³ysza³ pewnie od paru uczniów jakie¶ teksty, a teraz powtarza jak papuga!
Lisku tygrysku, kto wie, czy on nie ma jakiej¶ choroby wenerycznej! W ¿yciu bym go nie dotkn±³! Ale przez to wszystko nabra³em ochoty na ciebie xD WEZ MNIE!! TERAZ!! TU!!
N A T Y C H M I A S T
JP: - Och Syriuszku! Czeka³em kiedy to powiesz! ; D <rzuca siê na syriusza i go bierze> A ty co siê Smarku patrzysz, jakby¶ nigdy wê¿yków nie widzia³?! Won mi st±d, a nie siê podniecasz! Ty my¶lisz, ¿e to jest za darmo to wszystko? Id¼ mi st±d, bo ciê zaraz wykastrujê pi³± mechaniczn±, któr± golê Syriusza!
SB: - Won, bo mi przez ciebie nie chce porz±dnie stan±æ!!
JP: - W³a¶nie odczu³em Syriusz. Co¶ za bardzo galaretowaty.
SB: - zrób mi loda, mo¿e co¶ pomo¿e... albo nasikaj na mnie... xD podobno japoñczykom to pomaga
JP: - o_0 Chyba nie mówisz powa¿nie Syriuszku?! Co z tob±? Masz jakie¶ masochistyczne fetysze? <wali go otwart± d³oni± w twarz>
SB: -mocniej mocniej mocniej...- zaczyna ¶piewaæ w rytm piosenki jego idola piaska xD - mocniej mocniej mocniej..
JP: Syriusz! Black! Co ci jest?! <bierze ³opatê i wali go po g³owie przecinaj±c jego ucho na pó³>
SS: - Mia³e¶ nie wydawaæ mojego sekretu o jednym j±drze!!! Z D R A J C A!!!!! - wali Syriusza w brzuch!
SB: - Och ach uch ych echh.... mocniej mocniej, zaraz odlecê do krainy rozkoszy...
SS: - nie pozwolê! - wali go mocniej. - masz za swoje!!
JP: - Tu wszyscy powariowali o_0 Sory Syriusz. Idê do Remusa.
SB: - co ty pierdolisz!! wracaj tu do mnie szybciutko, albo... albo... albo koniec z bit± ¶mietan±!!
JP: - Bita ¶mietana? A jaka? Nie wiem, czy pobijesz t±, któr± dosta³em wczoraj od Remusa.
SS: - Ja j± da³em Remusowi, ¿eby ci da³. To mi siê nale¿± podziêkowania.. xD
JP: - We¼ siê Smarku nie wpieprzaj tam, gdzie ciê nie chc±. Przyjació³ sobie szukasz? -_-''
SB: - to ty z remusem bawisz siê w wylizywanie bitej ¶mietany?? jak mo¿esz!! zdradzasz mnie!! no nie!! mnie, wielkiego i grubego w fiucie Syriusza!!
chyba z³apiê do³a... ma kto¶ czekoladê??
JP: - Syriusz, zawsze uwa¿a³em, ¿e powiniene¶ w tamtym miejscu trochê schudn±æ. Ociekasz tkank± t³uszczow±, a Remus... Remus to co innego *_*. Nie moja wina, ¿e nie spe³niasz do koñca moich wymogów.
SB: - chodzi³o mi o inn± grubo¶æ... to ty nie wiesz, ¿e liczy siê grubo¶æ fiuta a nie d³ugo¶æ??
JP: - Wiem o co ci chodzi³o £apa. I mówiê ci, ¿e jest za gruby, a Remus ma cieñszego. Ale nie bêdê siê nad tym rozwodziæ. Czas ¿eby¶ dowiedzia³ siê prawdy. Lubiê cienkie.
SS: *wchodzi, bo wyszed³ do klopa*
- JEA! To mój siê nada!
JP: Pojebany glucie po przej¶ciach! Mam ciê st±d za jaja wyci±gn±æ, ¿eby¶ zrozumia³? Wy-pier-da-laj! Z tego, co mi mówi³ Grabb, czy jak tam to siê mówi, masz cienkiego, jak rysik od o³ówka, a to ju¿ przesada!. Poza tym przenosisz choroby weneryczne!
SS: - FCALE NIE! Udowodniê ci! - wyci±ga. Nie jest tak ¼le. - i co, szczupltki jak baba po trningu, lecz nie anorektyczka!
JP: - We¼ to w tej chwili schowaj! Naprawdê nie mam ochoty zwymiotowaæ, dopiero co my³em zêby. Remus! Remus! No gdzie on jest? = ( A ty mi siê st±d wyno¶ pomiocie! Bo ciê rodzona matka zaraz nie pozna!
SS: - Matka mi umar³a. Nie ma mnie kto poznawaæ.
JP: - Hê? 0_O No to ojciec!
SS: - Ojciec sie mnie wyrzek³ xD
JP: - No to sowa!
SS: - Sowa mnie nienawidzi i nie chce na mnie patrzeæ.
JP: - We¼ mi dupy nie zawracaj swoimi problemami z relacjami z lud¼mi! Mam co robiæ!
SB: - Ja pierdolê, zapisz siê do psychologa jebany skurwysynu bo a¿ ¿al za fiuta ¶ciska gdy ciê s³yszê... Won bo ci siê zesram na ³eb
SS: - lubiê kupki! xD Jamesie, sowa to nie cz³owiek.. xD
JP: - A czy ja co¶ mówi³em, ¿e sowa to cz³owiek, idioto?
SB: - Kto go tu w ogóle wpu¶ci³??!!
JP: - A bo ja wiem? Sam siê skurwiel wpu¶ci³... Nasraj mu na ten ³eb, bo nie wyrobiê. To i tak nic nie zmieni w jego wygl±dzie, ale mo¿e siê umyje przynajmniej.
SB: <sra debilowi na ³eb>
- podnieci³e¶ siê kundlu? stan±³ ci porz±dnie?!!? jak nie to mogê jeszcze raz, a potem na ciebie narzygam, a na koñcu tak ci skopiê resztki twojego nêdznego cia³a, ¿e popamiêtasz!
zamilk³ gniewnie z wysoko uniesion± g³ow± i szybkim ruchem zapi±³ rozporek.
JP: - Powiem ci, ¿e masz szybk± przemianê materii skoro móg³by¶ jeszcze raz £apa ^^. Skurwiel chyba nie wie, co powiedzieæ. Mo¿e siê w koñcu odpieprzy. To jak? Idziemy do gej klubu? - ³apie Syriusza za rêkê.
SB: - prosta riposta kochanie! tylko poczekaj, umyjê rêce bo mi trochê za¶miard³y od tego podcierania dupy...
JP: - To czemu nie u¿y³e¶ papieru?! Mog³e¶ uprzedziæ! - wyciera rêce o szatê Severusa.
SB: - ja pierdolê lisku tygrysku!! dostaniesz pche³ od tego skunksa!! nie doykaj go bo i ja wiêcej ciebie nie dotknê ;P
JP: - Racja. Idziemy do gay clubu! xD Co powiesz na to, ¿eby wyrwaæ Lucjusza na dzisiejsz± noc? S³ysza³em, ¿e jest dobry.
SB: - hmm... zawsze lecia³em na takie blond ob¶lizg³e ³ajzy o mocnej rêce
[1,5 roku przerwy w historii]
JP: - - £apo, rusz tê dupê i ruszamy na podbój mêskich szparek! - powiedzia³ napalony ju¿ James wdeptuj±c w g³owê Severusa, który le¿a³ na pod³odze, najwidoczniej jeszcze w szoku po tym co zrobi³ Syriusz, i ruszy³ w kierunku wyj¶cia.
SB: Syriusz odpicowany w latexowe wdzianko o dwa rozmiary za ma³e i z siateczkow± podkoszulk± wkroczy³ pod rêkê z Jamesem do gay clubu. By³o parno.
- Ale tu dup. Taki ¶cisk ¿e nie wiem na któr± rêkê po³o¿yæ. James dlaczego tylko jak weszli¶my to ju¿ rzuci³e¶ siê na bramkarza i chcia³e¶ go zaci±gn±æ do kibla na szybkie fiki-miki??
JP: - Co ty ¶lepy jeste¶?! Zobacz jak on kurwa wygl±da!
James odwróci³ siê i pomacha³ bramkarzowi puszczaj±c mu oczko, który sugestywnie pokaza³ mu ¶rodkowego palca. Rogacz rozwar³ szeroko i powróci³ wzrokiem do Syriusza.
- Mo¿e jednak nie jest taki jaki siê wydawa³ na pierwszy rzut oka... Ja pierdole! Patrz! Czy to nie Malfoy?!
SB: -Faktycznie! Ej, czy on czasem nie ob¶ciskuje siê z najlepsz± dup± w klubie? Ale poracha, przecie ten kolo daje dupy za 10$! Phi, co za nieszanuj±cy siê typ z tego Malfoya! Ja bym tak nie móg³...- Odwróci³ kpi±co g³owê w stronê swojego partnera- Co innego dla Ciebie mój robakatorze.
JP: - Oj £apciu, ty zawsze wiesz jak mnie udobruchaæ! I pierdoliæ tego Malfoya! Zobacz co siedzi tam w k±cie! - James pokaza³ na Severusa, który czyta³ ksi±¿kê. - Pojebany jaki¶? Czytaæ ksi±¿kê w klubie, gdzie pe³no tyle zajebistych dup? Chod¼my do tej szumowiny i sprawd¼my co to za lektura! - James z³apa³ Syriusza za rêkê i poci±gn±³ go w stronê Nietoperza.
SB: - Pêdzê za tob± najdro¿szy, aby móc popatrzeæ na tw± seksi dupinkê!- Chwyci³ ksi±¿kê Severusa i przeczyta³ tytu³- Tajemnica Brokeback Mountain? No co ty, Sevek! Lubisz takie bajeczki o z³ych kowbojach??
CZÊ¦Æ CZWARTA
JP: - No przegi±³ pa³ê... Ale nie zgadniesz £apciu co widzia³em w ksiêgarni ostatnio! Ca³± seriê ksi±¿ek 'Harry Potter'. Dasz wiarê, ¿e skoñczysz w wiêzieniu, a ten Smark bêdzie postrachem w¶ród uczniów? Nie pozwolê by s³owa sta³y siê prawd±! Zajebmy sukê! - James pokaza³ palcem na Severusa.
SB: -No nie mo¿e byæ!! Pewnie on sam te brednie napisa³ aby siê dowarto¶ciowaæ. Ale ¿eby tak je¼dziæ po nas? NAS? Najwspanialszych gejuszkach na ¶wiecie?? F.O.C.H.!
JP: - Syriuszku, z Tob± zawsze i wszêdzie. Chod¼my do toalety!
SB: -Ach, a co tam bêdziemy robiæ?- machn±³ ³apk± i trzymaj±c j± podniesion± w górze, z³apa³ za swoj± torebkê- kopertówkê i ruszy³ za swoim ch³opakiem.
KIMY: Snape wypierdala z opowiadania Wbija.. Remus w kabaretach
SB: - No no no, patrz kochany któ¿ to siê zjawi³! To¿ to Remus!- wskaza³ na ch³opaka wypielêgnowanym palcem- Patrz co na siebie w³o¿y³!
JP: James skrzywi³ siê.
- Remi, kochaniutki, z ca³ym szacunkiem, ale uwa¿am, ¿e nie do twarzy ci z tym.
Rogacz siêgn±³ do torebki oblepionej ró¿owymi cekinami i wyj±³ z niej czarne lateksowe, obcis³e spodnie.
- Za³ó¿ to! - rzuci³ mu ubranie. - Gwarantujê, ¿e bêdziesz mia³ tego wieczoru tyle obci±gania, co nigdy w ¿yciu. Mi nie raz pomog³y - pu¶ci³ mu oczko.
SB: Jak mo¿esz tak przy mnie mówiæ James!! My¶la³em, ¿e jestem tylko ja w twoim ¿yciu i... dupie!
JP: - Ale ty nigdy nie chcesz siê zgodziæ na piêciok±t w ³ó¿ku!
SB: -Och, bo dobrze wiesz, ¿e wolê sze¶cio-, lub siedmiok±ty! Co tam po tak ma³ej ilo¶ci osób...
JP: - Ale gdzie ja ci kurwa znajdê tak± ilo¶æ osób?! Jak bierzesz do ³ó¿ka Smarka to siê nie dziw, ¿e chêtnych ubywa!
RL: Remus zdj±³ kabaretki i rzuci³ Smarkerusowi, ktory na potrzeby chwili wróci³ do opowiadania. XD
- Daj do poszycia
SB: - Wci±gnij je przez nos, tylko tyle mo¿e im pomóc, a ty bêdziesz chocia¿ na haju
JP: - Syriuszku, przestañ dawaæ rady temu prymitywnemu lachoci±gowi! Byli¶my w trakcie k³ótni!
KIMY: Dzieñ dobry, witamy w nowym odcinku faktów.
Czy¿by k³ótnia Syriusza i Jamesa tak zgrabnie przeprowadzana dobieg³a koñca? Co bez tego duchowego wsparcia zrobi± nasi fani? Oddajê g³os Jurkowi Kluska
Dzieñ dobry, jestem na miejscu wydarzenia. Z przykro¶ci± muszê stwierdziæ, ¿e wydarzenia maj±ce tutaj miejsce w³a¶nie na to wskazuj±.
Dziêkujê
Boston Masaczjusets.
JP: - Wypierdalaj Jurek! My tu rozmawiamy! Zaraz ciê przywi±¿ê do drzewa i bêdê napierdala³ krzes³em, a potem doczepiê do ciebie kawa³ki miêsa i bêdê czeka³, a¿ wilki poodgryzaj± ci koñczyny!
SB: W sumie to ca³kiem sexi by by³o. Let's do it!
JP: - ... Przez to wszystko siê zdenerwowa³em - James tupn±³ nog±. - Syriuszku, obci±gnij mi.
SB: - Oj tylko nie poplam znowu mojej ulubionej koszulki! Ostatnio tak j± upapra³e¶ ¿e babka w pralni ci±gle pyta³a co to jest...
JP: - Mog³e¶ j± u¶wiadomiæ, a nie teraz do koñca swoich dni bêdzie ¿yæ w niewiedzy... - James wywróci³ oczami.
SB: - Ach przestañ- machn±³ ³apk± i za¶mia³ siê peda³owato- Co by sobie o mnie pomy¶la³a! Nie jestem przecie¿ jaki¶ zwyk³y jacyków...
JP: - Powiem ci co¶! Jak ty z tym kurwa porz±dku nie zrobisz to ja kurwa zrobiê! Ten ¶wiat schodzi na psy! Tak w³a¶nie, nie patrz tak na mnie £apa, na psy! I kurwa wiedz, ¿e powiem pani Wiesi, ¿e istnieje co¶ takiego jak obci±ganie fiuta, i ¿e nie zawsze wychodzi to idealnie! ¯e czasem nie uda siê prze³kn±æ wszystkiego! I ¿e to tylko i wy³±cznie twoja wina, ¿e ta koszulka siê ujeba³a! I powiem jej o tym w³a¶nie teraz! I nie zatrzymasz mnie! - James odwróci³ siê i pomaszerowa³ w stronê wyj¶cia.
SB: - Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee..........................
JP: James westchn±³.
- Ty to zawsze wiesz, jak mnie przekonaæ.
Zawróci³.
SB: - To, ¿e mam otwarte usta do krzyku nie oznacza mój drogi, ¿e musisz od razu rozpinaæ rozporek i wk³adaæ mi miêdzy zêby swojego bzyczka- powiedzia³ obra¿ony kapiszon
JP: - Nie gadaj tylko rób!
SB: Siut siut siut brum brum brum bzyk bzyk ach och ech uch ich
- James, mam dosyæ tego, ¿e to JA sse ci fiuta, to JA jestem posuwany w dupe, to JA jestem bab±. to JA tu powinienem byæ facetem! je¿eli tego nie zrozumiesz to sorry, ale odejdê! uwierz mi, ale znajdzie siê inny na twoje miejsce.- wybuchn±³
JP: - Nigdy mi nie mówi³e¶, ¿e to ci przeszkadza!
SB: -bo nigdy nie pyta³e¶. co otworzê usta to wpychasz mi w nie swojego ciumcioka
JP: - No ju¿ nie przesadzaj! Nie raz by³o, ¿e sam go bra³e¶ jak siê k±pa³em!
SB: - z pian± to nie to samo...- zrobi³ smutne oczka
JP: - Dobra, ustalmy, ¿e raz na kwarta³ dam ci dupy. Ju¿ ok?
SB: - NIE! sorry resory, ale jak siê nie zmienisz to odchodzê. poza tym to nie wszystko. wkurwia mnie jak nie zakrêcasz tubki od pasty, jak nie opuszczasz deski klozetowej, jak zostawiasz wszêdzie swoje brudne, ¶mierdz±ce skarpetki, jak bekasz podczas seksu, zostawiasz niedomyte naczynia... a ju¿ najbardziej jak zostawiasz wszêdzie zu¿yte p³atki kosmetyczne, kiedy skoñczysz zmywaæ paznokcie. sram ju¿ tym! wybieraj, albo ja albo twoje g³upoty!- wkurwiony trzasn±³ rêk± w stó³
JP: - Ech... No dobra.. - spu¶ci³ g³owê. - Ale mogê dalej pisaæ sikami na po¶cieli po twojej stronie ³ó¿ka? Zawsze cieszy³e¶ siê z tych wiadomo¶ci, które ci zostawia³em...
SB: - no dobra, w sumie to jest nawet ca³kiem mi³e rogusiu
JP: - och ³apciu - rzuci³ siê na niego ca³uj±c go. - ¶wiat nale¿y do nas! Cieszê siê, ¿e siê pogodzili¶my. Ale nie podkradaj mi mojej wazelinki!
SB: - wazelink± smarujê sobie usta, bo mi pêkaj± po tym, jak ok³adasz mnie tym ró¿owym skórzanym biczem
JP: - na pewno tylko usta? Przyznaj siê!
SB: - podgl±da³e¶!!
JP: - A Ty k³amiesz! I jak ja mam ci ufaæ?!
SB: - To nie jest k³amstwo, tylko ma³e przekierowanie na inn± wersjê- u¶miechn±³ siê pokazuj±c swoje czysto bia³e zêby.- zreszt± ju¿ dawno mia³em ci powiedzieæ. jaki¶ czas temu by³em bi... zgwa³ci³em tak± dziewczynê, bellê, przedstawiaj±c siê jako ed³ardo culiñski. wybacz mi najdro¿szy!!
JP: - £apo... Masz nasrane we ³bie. Ale ja te¿ muszê ci co¶ powiedzieæ... Mam ¿onê... I dziecko.
SB: -jak to kurwa ¿onê i dziecko? jakie kurwa dziecko? DZIECKO? D Z I E C K O ?? ?? i to nie ze mn±? no wiesz, jak ty je urodzi³e¶, ¿e nie widzia³em ¿adnego ¶ladu, no bo przecie¿ nie.... to ona je urodzi³a??!! niemo¿liwe! przecie¿ kobiety s± bee....- ca³kiem siê za³ama³. usiad³ na pod³odze i skuli³ twarz w nogi- to jest gorsze od wszystkiego, nawet tego, ¿e zgwa³ci³em dziewczynê wampira i bez ¿adnej przyczyny pi³em jej krew a ona siê tym podnieca³a... nie wybaczê ci tego
JP: - £apo! Tego wymaga³ kanon! Musia³e¶ spykn±æ siê z t± Evans i sp³odziæ tego szczyla. Tego wymaga³a przepowiednia. My¶lisz, ¿e dlaczego j± zabi³em i wyci±³em skalpelem bliznê na czole tego bachora? Teraz wszyscy my¶l±, ¿e to sprawka Voldemorta, a ja nie ¿yjê. Mogê wie¶æ z Tob± szczê¶liwe ¿ycie! £apciu! Nie patrz tak na mnie...
SB: - Muszê zabiæ tego dzieciaka. On nie mo¿e tak po prostu ³aziæ po tej szkole i chwaliæ siê jaki jest och i ach... Zabijê go i te¿ wszystko zwalê na Voldemorta... A tobie nie wiem czy tak ³atwo wybaczê... Zrani³e¶ mnie i to bardzo Jamesie...
JP: - £apo... Wybacz, ale to... to jednak mój syn. A Ty... Jeste¶ jego chrzestnym. Na imprezie by³e¶ wtedy ostro zajebany, wiêc mo¿esz nie pamiêtaæ... Swoj± drog± to nie¼le wtedy zaszala³e¶. Nawet jak na twoje mo¿liwo¶ci. ¯eby wyrwaæ sedes z ziemi, na³o¿yæ go na g³owê i udawaæ poci±g? Ale wracaj±c do tematu... Jak ci nie wstyd Syriuszu?
SB: - Sorry James, ale to akurat pamiêtam. Chcia³em wtedy dorobiæ jako konduktor poci±gu pospiesznego. I tak zabrak³o mi na ostatnich kilometrach wêgla i musia³em ³adowaæ swoje w³asne odchody.
JP: - I teraz mi to mówisz? To co zosta³o da³em na podpa³kê do kominka na rodzinne ¶wiêta. My¶la³em, ¿e to Lily kupi³a jakie¶ nowe kadzide³ka...
SB: A widzisz! Jednak mam dowód na to, ¿e jednak ³adnie pachnie moja kupa! Nikt mi nie chcia³ uwierzyæ, ¿e czasem mi w ³azience pachnie bananami, malinami, zielonym jab³uszkiem, a od ¶wiêta nawet le¶nym poszyciem! - zadowolony u¶miechn±³ siê- To wszystko zas³uga racjonalnego od¿ywiania siê. Mówiê Ci, spróbuj kiedy¶
JP: - £apo... Chcia³em ci powiedzieæ, ¿e zjeba³e¶ mi wtedy ¶wiêta...
SB: - Oj no nie przesadzaj!- obruszy³ siê za tak± zniewagê- Widocznie musia³e¶ trafiæ na te o zapachu fasolek wszystkich smaków bertiego botta, a to jest niestety masakra. No wiesz, po³±czenie wymiocinowego z cebulk± pra¿on±, dymem papierosowym, tequil±, truskawkami, pomidorem i innymi sprawami nie jest chyba zbyt fajne.- Znów siê u¶miechn±³- Ale nie martw siê, w te ¶wiêta dam Ci jod³owe
JP: - Ja jebie.. £apo, nie chcê, za przeproszeniem, twojego pieprzonego ³ajna! Najlepiej to chod¼my w koñcu do tego kibla! Mam ochotê siê zabawiæ
SB: - Nie, pieprzonych to jeszcze nie zrobi³em, ale dla ciebie wszystko bejbe- uradowa³ siê my¶l±c, jak zrobiæ pieprzne ¶wieczki- No dobra, ale to ja dzi¶ bêdê z³ym policjantem!
JP: - pierdol siê. Chcê byæ baletnic±, a ty bêdziesz ³abêdziem!
SB: - Nie chcê byæ ¿adnym ³abêdziem bo bêdê mieæ krzywe nogi!! A moje s± wyj±tkowo proste i g³adkie jak pupcia niemowlaczka. W³a¶nie James, mo¿e zrobimy sobie ma³ego bachorka??
JP: - posra³o ciê ju¿ zupe³nie. to czas na zabawy, a nie bachora. chcesz siê babraæ w gównie i mieæ nie przespane nocki? zero gejuszenia, zero gej barów, zero gej seksu! nie bêdzie niczego!
SB: - No chyba ¿artujesz! Nie chcesz mieæ takiego ma³ego s³odkiego bobaska, który bêdzie do ciebie mówiæ 'tata' i w ogóle??- mówi³ zachwycony a¿ mu siê oczy ¶wieci³y- Przecie¿ to by by³o genialne! Jeste¶my ju¿ tyle razem, ¿e ju¿ dawno powiniene¶ daæ mi jaki¶ pier¶cionek zarêczynowy, a dziecko to w ogóle podstawa! James, ja nie jestem ju¿ taki m³ody!! Chce siê w koñcu USTATKOWAÆ!!
JP: - £apo, nie nadajê siê na ojca. Widzisz mnie kurwa w tej roli? Widzisz mnie przy zmienianiu pieluch i czyszczeniu mu obsranej dupy? Jak ja kurwa nawet wodê w czajniku przypalam. I kurwa z którego niby sutka mia³by ci±gn±æ?! Bo ja na pewno siê na to nie piszê. Kiedy¶ w koñcu poda³bym mu absynt zamiast mleka w butelce i by³oby po dziecku!
HAHAHAH KOCHAM TO ♥
Jaka epopeja
masakryczne, a najlepszy tekst:
"Swoj± drog± to nie¼le wtedy zaszala³e¶. Nawet jak na twoje mo¿liwo¶ci. ¯eby wyrwaæ sedes z ziemi, na³o¿yæ go na g³owê i udawaæ poci±g?"
bomba!!
HAHAHAHHAHAHAHHAHHA, ZAJEBISTE <33333
to objawia nasz± prawdziw± naturê
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.pljaciekrece.xlx.pl