Across the Universe- musical 

Zofia Dzieniszewska - zapiski

Troszeczkê wiedzy "i¶cie s³ownikowej" (hehehe) , dla niewtajemniczonych.... ( o ile tu tacy s±... :smt003 )

Naæpany psychodelicznymi truskawkami musical Julie Taymor urz±dza widzowi przeja¿d¿kê po szalonych latach sze¶ædziesi±tych, gdy seks, dragi i rock and roll zala³y z moc± boskiego potopu skostnia³e spo³eczeñstwo Zachodu. Bohaterowie wy¶piewuj± tu natchnione songi Beatlesów, a zakrêcona re¿yserka dok³ada od siebie wizyjne obrazki, które maj± niekiedy moc odlotów po LSD. Ca³o¶æ mo¿na porównaæ do jajka Fabergé – intelektualna pustka przyobleczona zosta³a w l¶ni±c± od podniebnych diamentów formê.

"Across the Universe" prze¶lizguje siê ruchem ³y¿wiarza na haju miêdzy g³adkimi kawa³kami o mi³o¶ci do kipi±cych od kontestacji i idea³ów Flower Power muzycznych petard. Obserwatorem zmian staje siê sympatyczny Wyspiarz, Jude (Sturgess), który w poszukiwaniu ojca trafia do Stanów Zjednoczonych. Rodziciel – rzekomo uniwersytecki wyk³adowca – okazuje siê prostym robolem. Szukaj±cy emocjonalnego zaczepienia Jude nawi±zuje znajomo¶æ ze studentem Maksem (Anderson) – ten z kolei próbuje wyrwaæ siê z kleszczy zgni³ego drobnomieszczañskiego stylu ¿ycia. Ch³opcy wyje¿d¿aj± do Nowego Jorku, gdzie wkrótce do³±cza do nich siostra Maksa, Lucy (Wood). Dziewczyna straci³a w³a¶nie narzeczonego, który poleg³ na wojnie w Wietnamie.

Po³udniowoazjatycki konflikt, choæ dociera do bohaterów przewa¿nie za pomoc± relacji telewizyjnych, staje siê katalizatorem buntu przeciwko konserwatywnej Ameryce. Taymor nie wyci±ga z tego g³êbszych wniosków, bo bardziej interesuje j± snucie p³askiego emocjonalnie romansu miêdzy Jude'em a Lucy. Podczas gdy ten pierwszy, po zach³y¶niêciu siê nieskrêpowan± wolno¶ci± obyczajow±, zaczyna wyra¿aæ zw±tpienie w sens hippisowskich ruchów, jego ukochana anga¿uje siê w dzia³alno¶æ spo³eczn±. W najlepszej w ca³ym filmie scenie Jude atakuje ekran telewizora za pomoc± truskawkowych bomb – g³êboka czerwieñ zalewa pe³ne grozy ujêcia wietnamskiej masakry. Naiwne przes³anie wci±¿ brzmi wiêc krzepi±co – lekarstwem na wszystko jest czysta mi³o¶æ.

W¶ród materia³ów dodatkowych znalaz³y siê reporta¿e z planu, komentarze twórców, galerie fotosów i niewykorzystana scena. Zrozumiej± je osoby znaj±ce jêzyk angielski, bo nie zaopatrzono ich w polskie t³umaczenie. Ostry jak ¿yleta anamorficzny obraz w formacie 16:9, a d¼wiêk – Dolby Digital 5.1. Film do obejrzenia z lektorem b±d¼ napisami.

No i jeszcze fotka, tradycyjnie zreszt±:



Co o tym powiecie? Bo na mnie na przyk³ad, film zrobi³ ogromne wra¿enie, tak jak i zreszt± muzyka. Naprawdê jest to co¶ wspania³ego.

Czekam na wasze opinie. (je¶li ¼le zrobi³am, zamieszczaj±c tu ten temat, to proszê o przekierowanie.)


Normalnie muszê sie wam pochwaliæ,¿e go jeszcze nie ogl±da³am. Na YT niby jest,ale jedna czê¶æ nei mia³± d¼wiêku z tego co pamietam.
na you tube jest, pobierz sobie jeszcze napisy, i jedziemy z tym koksem!!!
Ej, serio? Wam siê to podoba?
Ok, ok, scenografia, kostiumy itp . miodzio.
No i Booooonooooooo *¶lini siê*
Ale jednak... Nie przepadam za coverami (jednak podoba³o mi siê ,,Why don't we do it in the road" z filmu), a niechêæ spotêgowa³y jeszcze komentarze mojej kole¿anki, która po obejrzeniu filmu i pod³uchaniu orygina³ów piosenek stwierdzi³a, ¿e w filmie muzyka jest du¿o lepsza i ¿e Beatlesi nie umieli ¶piewaæ.
Wiêc, chocia¿by jej na przekór powiem, ¿e filmu nie lubiê.


JAK TO BEATLESI NIE UMIELI ¦PIEWAÆ?!

A wracaj±c do tematu, to jeszcze tego nie ogl±da³am.
Ja filmu jeszcze nie widzia³am.
I nie ogl±dajcie, bo mo¿e wy te¿ przestaniecie lubiæ Beatlesów. (Tu apel szczególnie do Arli: Nie ogl±daj, bo Ci siê ¶wiêty zwi±zek ma³¿eñski rozpieprzy w trzy dupy!)
Ok, zrobie to dla cieibei i nie obejrzê

Ok, zrobie to dla cieibei i nie obejrzê

I dobrze robisz, obejrza³am to jaki¶ czas temu na YT. Stroje i scenografia s± wspania³e i budz± mój zachwyt, ale czê¶æ w³a¶ciwa, czyli wykonanie utworów TB to wed³ug mnie cios poni¿ej pasa...i ten ich amerykañski akcent, grr (jestem wra¿liwa na tym punkcie).

Ok, zrobie to dla cieibei i nie obejrzê

Och, jak¿e mi mi³o. :smt003
Kiedy¶ objerza³am part1 na youtube. Za sza³owe nie by³o.
No bo Beatlesi s± the best i nikt ich nie pobije!
Yhym, szczerze to ja nie nawidzê coverów,nawet takich filmowych
Mnie sie do tej pory podoba³y ze 2 covery, góra 3 (Aerosmith wersja ,,I'm down" jest ¶wietna)
Ja wolê orgina³ :).

Ja te¿ WOLÊ orygina³, ale ich wersja jest fajna po prostu.
Piosenek oczywi¶cie nikt nigdy nie pobije ale sam film bardzo mi siê podoba³- historia mo¿e b³aha ale piêkny obrazek

Yhym, szczerze to ja nie nawidzê coverów,nawet takich filmowych

nie zgodzê siê...mi na przyk³ad bardzo podobaly covery z filmu "Mamma Mia"...
Ja ogl±da³am ostatnio i szczerze mówi±c to podoba³ mi siê. Oczywistym faktem jest, ¿e orygina³y piosenek lepsze, no ale to jest tylko film. Nie bardzo tylko siê orientuje o co chodzi z t± Prudence.

A Mamma Mia po prostu boska. Ubóstwiam filmy z Colinem Firth'em.
Tego filmu nie ogl±da³am, ale po Waszych recenzjach chyba jednak go nie obejrzê.
A Mamma Mia! to bardzo fajny film.
Ja bym na twoim miejscu jednak ogl±dnê³a. Opinie s± ró¿ne. Pozytywne i negatywne. Ka¿demu sie podoba co innego. A nó¿ ci siê spodoba
Wiesz, przekona³a¶ mnie. Jak znajdê czas to obejrzê.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaciekrece.xlx.pl